
Tadeusz Gajda, który startuje w wyborach do Senatu jako kandydat paktu senackiego, poinformował naszą redakcję, że w Pilaszkowie i Łowiczu skradziono jego banery wyborcze. Polityk zgłosił sprawę na policję.
Jak przekazał nam Tadeusz Gajda, plakaty z jego podobizną zniknęły z ogrodzeń prywatnych posesji w podłowickim Pilaszkowie i na ul. Podgrodzie w Łowiczu. Banery zostały zawieszone za zgodą właścicieli. Były poseł i kandydat na senatora w ramach paktu senackiego zgłosił kradzież na policję.
Polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego dodaje, że skradziono również plakat wyborczy posła Pawła Bejdy ubiegającego się o reelekcję. Miało do tego dojść minionej nocy, z 18 na 19 września.
- Bardzo bym prosił moich konkurentów o zastanowienie się – apeluje Tadeusz Gajda. Jednocześnie mieszkaniec Skaratek zachęca politycznych przeciwników do udziału w debacie.
Wybory parlamentarne odbędą się 15 października.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
I dobrze
To jest przestępstwo, i jest karalne. Można kogoś nie lubić ale tym różni się dyktatura od demokracji.
Z tego co pamiętam tem pan miał sprawę karną i wyrok za jakieś przekręty ,ale to dawno było ale ludzie pamiętają
"Bardzo bym prosił moich konkurentów o zastanowienie się – apeluje Tadeusz Gajda." ------ p.Tadeuszu Gajda, a cóż to za insynuacje? Zastanów się. Jak coś wiesz, to zgłoś to Policji.
Tadeusz Gajda z ZSL-PSL: W 2008 Sąd Okręgowy w Warszawie skazał go na karę 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na dwuletni okres próby oraz grzywnę za głosowanie w Sejmie na *dwie ręce* w 1992. Po uprawomocnieniu się wyroku utracił mandat radnego. Ponownie ubiegał się o niego bez powodzenia w 2014.
Były poseł PSL skazany po 16 latach! Marcin Kwintkiewicz, Łódź - 13.10.2008. ..... Tadeusz Gajda, wieloletni poseł PSL, a dziś radny wojewódzki, już w kwietniu powinien stracić mandat. Powód? Został skazany za sejmowe głosowanie *na dwie ręce* sprzed 16 lat. Chodzi o sprawę z 1992 roku, gdy Gajda, wówczas sieradzki poseł PSL, zasiadał jeszcze w ławach sejmowych. Dwukrotnie zdarzyło mu się głosować za nieobecnego partyjnego kolegę. Wykorzystywał do tego jego kartę poselską. Sprawa trafiła do sądu rejonowego Warszawa-Śródmieście, dopiero w 2006 roku. Dlaczego tak późno? Bo wcześniej Gajdę przez cztery kadencje chronił immunitet poselski. Wygasł dopiero trzy lata temu. - Były poseł został skazany na rok w zawieszeniu na dwa lata i 1,8 tys. złotych grzywny. Wyrok uprawomocnił się 12 kwietnia tego roku - poinformował *Gazetę* sędzia Wojciech Małek, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Warszawie. Zgodnie z prawem radny *skazany prawomocnym wyrokiem za przestępstwo umyślne* traci mandat. Tyle że sąd nie ma obowiązku poinformowania władz samorządowych o skazaniu. Sam zainteresowany też nie powiadomił sejmiku o wyroku. I przez ostatnie pięć miesięcy pobierał miesięcznie dietę (średnio ok. 2,5 tys. zł) i dostawał jeszcze ok. tysiąca złotych za wydatki poniesione na służbowe podróże. W sumie - ok. 17,5 tys. zł !
O jakie bidulki z PSL kiedyś ktoś skradł im honor a teraz banery, pewnie wzięli na derki dla koni.
Na co by nie wzieli to jest karalne zachowanie. Niech każdy głosuje na kogo chce ale wypadałoby się zachowywać przyzwoicie.
Dlaczego na kartach do głosowania nie ma pozycji ,,żaden,, ?
Sami zdjęli a teraz głupa pala i szukają winnych.
po co wam banery,jak i tak każdy zna wasze "zasługi" dla Łowicza