
Roznoszenie opłatków, którymi dzielimy się w Wigilię to polska tradycja. Opłatki do domów parafian przynoszą najczęściej siostry, organista bądź Rada Parafialna.
W minioną niedzielę w kościołach święcono opłatki, którymi będziemy się dzielić podczas wigilijnych kolacji.
Parafia p.w. Chrystusa Dobrego Pasterza w Łowiczu, podobnie jak w latach ubiegłych będzie zaopatrywać rodziny w opłatki wigilijne. - Przyjęty opłatek z parafii jest znakiem łączności i jedności ze wspólnotą, do której należymy. - czytamy w ogłoszeniach parafii p.w. Chrystusa Dobrego Pasterza w Łowiczu.
W tym roku opłatki po domach roznosić będzie Rada Parafialna, organista i kościelni. Pan organista będzie roznosił opłatki na osiedlu Bratkowice od I niedzieli adwentu, zaczynając od bloku nr 1.
W parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Łowiczu na Korabce opłatki również zostaną dostarczone przez Radnych Parafialnych oraz wolontariuszy do każdej rodziny i każdego domu.
Ofiary zebrane przy tej okazji będą przeznaczone na ogrzewanie kościoła. - Z góry dziękujemy za ofiary składane przy tej okazji, a które będą przeznaczone na ogrzewanie świątyni i całego obiektu parafialnego. Warto wiedzieć, że na dzień dzisiejszy tona ekogroszku, o takiej jakości jakiej kupowaliśmy dotychczas, na skupie węgla kosztuje ok 4000 zł. W zeszłym roku płaciliśmy ok. 1500 zł za tonę. - apeluje proboszcz parafii.
Siostry Bernardynki każdej niedzieli będą przed kościołem św. Ducha rozprowadzać pobłogosławione opłatki na stół wigilijny (jedynie na wioski udadzą się osobiście z uwagi na wielu starszych i samotnych mieszkających w oddali od kościoła).
Dodatkowo będzie je można nabyć po każdej niedzielnej mszy świętej przed kościołem u Sióstr Bernardynek bądź dzwoniąc do furty klasztornej. Złożona ofiara będzie darem na utrzymanie ich klasztoru.
W łowickiej bazylice będziemy mogli zaopatrzyć się w opłatki po każdej Mszy Św. w zakrystii. Dodatkowo na wsiach dystrybucją opłatków zajmą się ich sołtysi. - Ofiary składane przy tej okazji chcemy przeznaczyć na wsparcie naszej Parafii w trudnym okresie zimowym i wydarzenia, jak np. kakao dla dzieci czy wigilia dla samotnych - czytamy w ogłoszeniach.
Tam, gdzie organiści roznoszą opłatki, przyjmijmy ich serdecznie, nie kupujmy opłatków w sklepach czy na straganach. Jeżeli nie roznosi ich organista, nabywajmy je w kościele parafialnym; będzie to znak przynależności do tej wspólnoty. Wtedy także mamy pewność, że są one poświęcone i mogą znaleźć się na wigilijnym stole.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czy wafle mają atest higieniczny dok. dopuszczenia do sprzedaży?
Spytaj się Felka Dzierżyńskiego
Twojej starej zapytam
Spytaj się Feliksa Dzierżyńskiego, on był twojej starej towarzyszem
Hokus pokus czary mary, ten Dzierżyński to twój stary! Haha, hihi
W czary mary to ty wierzysz komuszy synu
Mój wczorajszy komentarz nie został dopuszczony. Próbuję ponownie. Piszesz o sobie i swoich starych komuszy synu.
Prosty chłopie bez szkoły, podyskutować to Ty możesz ewentualnie ze swoim majstrem ale to tylko wówczas jak ci na to pozwoli i jak trzeźwy będziesz...czyli właściwie to dyskutować nie możesz bo taka kumulacja możliwości ci się nie zdaży. Niestety. Przykro mi :)))
Tytuł artykułu jakby to yoda pisał sam. Być składnia trudna polskiego języka młody padawanie xDdd
Katoliku oszukany przez grubasów w długich szatach faryzeuszy Pan Jezus nie jest waflem do jedzenia kanibalizm I wydalania w wc ani nie siedzi w złotym pudle w krk czytaj Biblię bo tłuściochy cie oklamuja
Ogrzewanie mojego domu też jest trzy razy droższe niż w zeszłym roku.Cala wypłata idzie na życie, nie ma z czego oszczędzić, niech proboszcz wybaczy ale zimno w tym roku i w kościele będzie.No niby co łaska ale ja nie dam trzy razy więcej niż w zeszłym roku.Bo nie mam z czego dać.
Proste nie dawaj. Niech klecha do normalnej i pożytecznej roboty pójdzie.
Ta akwizycja po domach powinna być zabroniona. Dlaczego na Bratkowicach roznoszą opłatki, a nie jest tak jak w innych kościołach, kto chce może nabyć po mszy w kościele?
Mój pies pasożytów nie wpuszcza na posesję.
Kupię wafelki w markecie. Nie wiadomo co łapskami dotykał.