Łowicz. Mieszkańcy ul. Czajki przyszli na sesję rady miasta. „Chcemy normalnie żyć” (foto, film)

Mieszkańcy ul. Czajki w Łowiczu domagają się niezwłocznego zakończenia budowy drogi w ulicy, przy której mieszkają. Na czwartkowej (30 marca) sesji rady miasta mówili o swoich problemach związanych z przedłużającą się inwestycją i złożyli petycję w tej sprawie.

Na posiedzenie łowickich radnych przybyło kilkanaścioro mieszkańców ul. Czajki, którzy domagają się niezwłocznego zrealizowania budowy drogi oraz zabezpieczenia na ten cel środków finansowych w budżecie miasta na 2023 rok.

Mieszkańcy oczekują na całkowite wykonanie inwestycji do końca tego roku. Jak podkreślają w petycji, jak dotąd budowa kanalizacji sanitarnej i wykonanie około 200 metrów drogi zajęło prawie 5 lat.

- Nie chcemy, aby nasza gehenna trwała kolejnych 5 lub więcej lat – podkreśliła Paulina Makowska-Lebioda, która w imieniu mieszkańców odczytała petycję.

W tegorocznym budżecie miasta na zadanie zabezpieczono tylko nieco ponad 1 milion złotych. Mieszkańcy podnoszą, że ta kwota może wystarczyć na wykonanie tylko kolejnych 200 metrów drogi, podczas gdy cała ulica ma ponad kilometr długości.

Łowiczanie z ul. Czajki skarżą się na niedogodności związane z przedłużającą się inwestycją prowadzoną przed ich posesjami.

- W okresie wczesnowiosennym jak i jesiennym dojazd do naszych domów jest utrudniony, gdyż tworzą się głębokie doły wypełnione wodą. Po obfitych opadach droga zamienia się w ciek wodny – czytamy w petycji.

Autorzy pisma wskazują, że ogrodzenia i urządzenia elektryczne do otwierania bram ulegają zabrudzeniu błotem, co powoduje ich awarie i konieczność ciągłego mycia. Zdarzały się też przypadki uszkodzenia pojazdów.

Latem też nie jest lepiej. Mieszkańcy skarżą się, że nie mogą otworzyć okien w domach, gdyż na drodze unoszą się tumany kurzu, szczególnie gdy wieje silny wiatr lub przejeżdżają samochody. Polewanie drogi wodą przez ratusz daje krótkotrwały efekt.

W petycji mieszkańcy poruszyli też kwestię zerwania asfaltu z drogi jeszcze przed wykonaniem kanalizacji sanitarnej, co utrudniło im dojazd do swoich posesji.

- Jesteśmy zdziwieni, że miasto po tylu latach wykonywania tej inwestycji przekazało informację, że nie jest jeszcze właścicielem wszystkich gruntów pod drogę, co będzie miało wpływ na wydłużenie okresu jej wykonania – wskazano w piśmie.

Jak zauważają mieszkańcy, zastosowanie tzw. specustawy przy realizacji tej inwestycji będzie rodziło kolejne problemy i dodatkowe koszty, gdyż wielu z nich ma wykonane w pasie ogrodzenia i różne przyłącza.

- Tak ślamazarne i długotrwałe wykonywanie tej inwestycji powoduje, że koszty jej wykonania drastycznie wzrosły, co można uznać za niegospodarność. Miasto ponosi także koszty jej wyrównywania – zauważają łowiczanie z ul. Czajki.

Jak mówią, chcą po prostu normalnie żyć. - W XXI wieku posiadanie kanalizacji asfaltowej drogi nie jest przecież jakimś luksusem – wskazują w petycji.

Podczas sesji głos zabrało kilkoro mieszkańców, którzy zadawali pytania burmistrzowi, m.in. o projekt budowy drogi, zakres prac i termin zakończenia całej inwestycji.

Początkowo Krzysztof Kaliński nie potrafił wskazać konkretnego terminu. Później zadeklarował, że inwestycja zostanie zakończona wiosną przyszłego roku.

Główny specjalista w wydziale spraw inwestycji i remontów Wojciech Rykowski oznajmił, że pod budowę drogi wywłaszczeniem zostanie objętych 5 nieruchomości, a mieszkańcy otrzymają odszkodowanie. Ich wysokość ustali rzeczoznawca.

Mieszkańcy ul. Czajki mieli mieszane odczucia po spotkaniu. Nie wiedzą, czy mogą zaufać deklaracjom włodarza miasta.

Jak nam powiedzieli, będą przychodzić na każdą sesję i monitorować sytuację związaną z przebiegiem inwestycji na ich ulicy.

Historia budowy ul. Czajki jest zawiła i można by rzec, jej końca nie widać.