
Dzisiaj (22 maja) z kościoła sióstr bernardynek w Łowiczu wyruszyła 368. Łowicka Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę. Popularna „jaskółka”, bo tak nazywają łowicką pielgrzymkę jasnogórscy paulini, dotrze do celu 27 maja, w przeddzień Zesłania Ducha Świętego.
Pielgrzymka rozpoczęła się Mszą świętą o godzinie 6, której przewodniczył biskup łowicki Andrzej Franciszek Dziuba. Ordynariusz diecezji łowickiej obchodzi dziś 19. rocznicę sakry biskupiej, o czym pamiętali pielgrzymki.
Hasło tegorocznej pielgrzymki brzmi „Wierzę w Kościół Chrystusowy”. Pątnicy będą modlić się o nowe powołania kapłańskie. - Potrzeba dziś nowych pasterzy. O nich będziemy prosić – informuje ks. Wiesław Frelek, przewodnik pielgrzymki.
Pielgrzymi w ciągu sześciu dni pokonają blisko 200 kilometrów. Dzisiaj zakończą wędrówkę w Jeżowie.
Na Jasną Górę dotrą w sobotę 27 maja, w przeddzień Zielonych Świątków. Msza święta w kaplicy Cudownego Obrazu odbędzie się o godzinie 15:30.
Aleksandra z Łowicza idzie z łowicką „jaskółką” do Częstochowy pierwszy raz. Przed rokiem pielgrzymowała po raz pierwszy na Jasną Górę z Głowna.
- Pielgrzymka wywarła na mnie tak duże wrażenie, że pojawiła się tęsknota za tym, by iść kolejny raz. Właściwie przez cały rok myślałam o tym, żeby iść na pielgrzymkę. Cieszę się, że mam taką możliwość, że dostałam urlop w pracy i że nic mi nie dolega. Jestem bardzo szczęśliwa – mówi Aleksandra.
Jak przyznaje, w tym roku jej pielgrzymowanie ma charakter przede wszystkim dziękczynny. - Moje prośby sprzed roku o zdrowie się spełniły i w tym roku chcę głównie podziękować Matce Bożej. Dodatkowo zabieram ze sobą intencje osób, które prosiły mnie o modlitwę – dodaje.
Liczną grupę pątników stanowią uczniowie i absolwenci Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego im. Jadwigi Dziubińskiej w Zduńskiej Dąbrowie. Wyróżniali się w grupie jednakowymi koszulkami i flagami. Jak mówi jeden z ich opiekunów, Aleksander Frankiewicz, na pątniczy szlak wyruszyło około 40 młodych.
Są wśród nich uczniowie, którzy nigdy nie byli na pielgrzymce, ani nie mieli okazji odwiedzić duchowej stolicy Polski. - Myślę, że może być to fajne, nowe doświadczenie – wyznaje Małgosia Tarka, która pierwszy raz wędruje do Częstochowy.
- Trochę jest stres, bo trzeba pokonać dużo kilometrów jednego dnia, ale z przyjaciółmi da się radę – ufa nastolatka. Uczniowie ze Zduńskiej Dąbrowy mają nadzieję, że rekolekcje w drodze będą dla nich okazją do integracji, ale także pogłębienia wiary.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wasza królowa niebios pacza mama się ucieszy ale znie prawdziwy Bog Jezus
Zmień lekarza bo ten dotychczasowy jest nie wystarczalny
"Kto nie ma w głowie ten ma w nogach"
Ty na pewno nie masz w głowie, bo ty nie masz głowy, ty masz barani łeb.
A Ty masz Bolek schizofrenie??!
Szczęść Wam Boże
Sześć Wam Sworzeń
Iluż???? to obywateli przybędzie za 9 msc. w naszym grajdole. Fajna impreza prokreacyjne na sianku w stodole. Niejeden katecheta łowicki tak zaczynał.