Łowicz. Spotkanie ws. masztu telefonii komórkowej na Przedmieściu. Czy powstanie w innym miejscu? (foto, film)

W Urzędzie Miejskim w Łowiczu odbyło się spotkanie poświęcone budowie stacji bazowej telefonii komórkowej na łąkach w dzielnicy Przedmieście. Z mieszkańcami osiedla, którzy sprzeciwiają się realizacji inwestycji w tej lokalizacji, spotkali się urzędnicy i przedstawiciele Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji.

O planach budowy masztu sieci Play na niezabudowanej działce między ulicą Lnianą a kanałem wodnym Kostka w dzielnicy Przedmieście pisaliśmy już na naszym portalu.

Przypomnijmy, że na wniosek spółki P4, operatora sieci Play, burmistrz Mariusz Siewiera 12 lutego wydał decyzję o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego polegającej na budowie stacji bazowej telefonii komórkowej wraz z niezbędną infrastrukturą telekomunikacyjną.

Planom inwestora sprzeciwiają się mieszkańcy osiedla Przedmieścia, którzy protestują przeciwko budowie masztu w tej lokalizacji. Część z nich odwołała się od decyzji burmistrza do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Skierniewicach.

Mieszkańcy obawiają się m.in. niekorzystnego wpływu instalacji na ich zdrowie, obniżenia wartości zamieszkiwanych przez nich nieruchomości czy zaburzenia krajobrazu dzielnicy i uniemożliwienia dalszej rozbudowy osiedla.

W spotkaniu zorganizowanym wczoraj (3 marca) w Urzędzie Miejskim w Łowiczu wzięli udział przedstawiciele Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji: prof. Andrzej Krawczyk, Marek Lipski i Aleksandra Kielan, a także miejscy urzędnicy.

Burmistrza reprezentował naczelnik Wydziału Inwestycji i Pozyskiwania Środków Jacek Wiśniewski, obecna była również naczelnik Wydziału Gospodarki Gruntami, Planowania Przestrzennego i Rolnictwa Agnieszka Karczewska.

Na spotkanie przyszło kilkunastu mieszkańców osiedla Przedmieście oraz mężczyzna reprezentujący właściciela działki, na której sieć Play chciałaby ustawić maszt. Mimo zapowiedzi władz miasta, nie było przedstawicieli inwestora.

O tym, jaka inwestycja planowana jest w Łowiczu oraz jak działa stacja bazowa telefonii komórkowej opowiedział Marek Lipski.

- Inwestycja w niczym nie odbiega od dziesiątek tysięcy stacji bazowych w całej Polsce – stwierdził przedstawiciel Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Jak dodał, w kraju jest obecnie blisko 60 tys. takich stacji. - Moce nadajników telekomunikacyjnych są bardzo, bardzo niskie – ocenił Marek Lipski.

Zgodnie z wnioskiem inwestora, na maszcie o wysokości blisko 47 metrów przewidziano instalację sześciu anten sektorowych, które miałyby pracować w pasmach częstotliwości: 800 MHz, 900 MHz, 1800 MHz, 2100 MHz i 2600 MHz. Maksymalna moc nadajnika dla każdego pasma będzie wynosić 20 W.

Skutkiem pracy stacji bazowej telefonii komórkowej będzie emisja promieniowania elektromagnetycznego. Marek Lipski zaznaczył, że już na etapie projektowania stacji wykonywana jest analiza, która ma wykazać, gdzie będą występowały ponadnormatywne wartości pól elektromagnetycznych.

- Polskie prawo jest bardzo rygorystyczne w tego typu aspektach jak emisja pola elektromagnetycznego do środowiska. W związku z tym są zdefiniowane konkretne limity, których nie wolno przekraczać – stwierdził Marek Lipski.

Jak podkreślił, nadajniki mogą przekroczyć te limity, jednak wartości ponadnormatywne nie mogą wystąpić w miejscach dostępnych dla ludzi. Zgodnie z decyzją o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego,

Przed uruchomieniem stacji bazowej telefonii komórkowej wykonywane są pomiary przez akredytowane laboratorium. Za każdym razem, gdy inwestor chce dokonać modyfikacji w konstrukcji, np. dołożyć kolejny nadajnik, to również podlega kontroli.

W ocenie Marka Lipskiego nie można wskazać bezpiecznej odległości stacji bazowej od budynków mieszkalnych, gdyż pola elektromagnetycznego nie mierzy się w odległości. - To tak jakby podawać wagę kilograma jabłek w centymetrach.

Na spotkaniu odniesiono się też do obaw mieszkańców dotyczących spadku wartości ich nieruchomości. Naczelnik Agnieszka Karczewska potwierdziła, że w jej ocenie budowa masztu nie wpłynie na wartość działek.

Podobnego zdania jest Marek Lipski, który wskazał na wyniki badań ekspertów z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

Z przeprowadzonych przez nich w 2022 roku badań wynika, że na cenę nieruchomości nie wpływa rozmieszczenie stacji bazowych, ale inne czynniki, takie jak powierzchnia, położenie czy odległość od szkół i komunikacji publicznej.

Na sali padło też pytanie o wpływ inwestycji na zagospodarowanie pobliskich terenów. Naczelnik Agnieszka Karczewska przekazała, że miasto przystąpiło do stworzenia planu ogólnego.

Obecnie w tej części miasta nie ma opracowanego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, zaś zgodnie ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego są to tereny rolne. Wyklucza to więc zabudowę mieszkaniową.

Na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Łowiczu, która odbyła się w czwartek 27 lutego, burmistrz Mariusz Siewiera poinformował, że miasto posiada nieruchomość, gdzie mógłby zostać przeniesiony maszt, jeżeli byłaby taka wola ze strony inwestora i właściciela działki, który obecnie wydzierżawia spółce P4 grunt pod budowę stacji.

To miejska nieruchomość przy ul. Piłsudskiego, w rejonie stadionu Pelikana i marketu Kaufland. Jak stwierdził na sesji burmistrz, nie ma tu bezpośredniego sąsiedztwa domów, a maszt nie powinien być dla nikogo uciążliwy.

Na poniedziałkowym spotkaniu naczelnik Agnieszka Karczewska zaznaczyła, że to dopiero wstępna propozycja. Urzędnicy muszą sprawdzić, czy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego zezwala na realizację takiej instalacji. Dopiero wtedy ratusz będzie mógł wystąpić do inwestora z propozycją.

Na zakończenie zebrania głos zabrał przedstawiciel właściciela działki na Przedmieściu. Jak mówił, z ich strony jest wola odstąpienia od realizacji inwestycji na wspomnianej nieruchomości.