
Sobotnim popołudniem (23 kwietnia) w Kościele oo. Pijarów pw. Matki Bożej Łaskawej i św. Wojciecha, odbyła się kolejna już w tym roku Msza św. z modlitwą o dobrą żonę i dobrego męża.
- Przeżywamy kolejny piękny, słoneczny dzień. Podczas Mszy św. Jezus przychodzi do nas tak samo, jak przychodził do swoich uczniów po Zmartwychwstaniu. Chce nas obdarzyć swoją łaską, chce przyjść do naszych serc i w nich zamieszkać. Pragnie, aby w sercu kwitła miłość, powiedział na wstępie o. Marek Barczewski. - Witam wszystkich bardzo serdecznie, witam Oblubieńców, witam was wszystkich, którzy szukacie miłości, szukacie tej drugiej osoby i pragniecie prosić o pomoc Boga, kontynuował.
W homilii duchowny zwrócił uwagę na to, że zazwyczaj nasze ludzkie serce jest zamknięte i nie zawsze to, co daje nam Bóg i to, o co prosimy, wnika w głąb serca, ale jeśli dobrze wykorzystaliśmy czas rekolekcji, jeśli dobrze przeżyliśmy Triduum Paschalne i samo Zmartwychwstanie Chrystusa, rzeczywiście powinna być w naszym sercu radość. To jest dar Jezusa, na który możemy otworzyć serce.
Pijar podkreślił również, że mamy być jak małe dzieci, które z wiarą mówią „tatusiu potrzebuję miłości, potrzebuję tej drugiej osoby, chcę aby moja rodzina była na twoją chwałę”.
Po Eucharystii odbyło się tradycyjnie wspólne spotkanie.
Kolejne Msze św. z modlitwą o dobrego męża i dobrą żonę w kościele pijarskim zaplanowano na 21 maja oraz 25 czerwca. Początek o godzinie 16:00.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Się modlą, się modlą i nic z tego. Dajcie sobie spokój z tymi bzdurami