
Miłośnicy astronomii mogą przygotować teleskopy i aparaty. 23 sierpnia na niebie pojawi się tzw. „Czarny Księżyc” – niezwykle rzadkie zjawisko astronomiczne, które sprawi, że czeka nas najciemniejsza noc tego lata.
„Czarny Księżyc” to potoczna nazwa drugiego nowiu Księżyca w jednym miesiącu kalendarzowym. W tym roku ma on charakter sezonowy, ponieważ jest trzecim nowiem w jednym sezonie. Zjawisko uściśli się 23 sierpnia o godz. 8:06 czasu polskiego, gdy Księżyc znajdzie się między Ziemią a Słońcem i całkowicie zniknie z naszego pola widzenia.
Choć sam Księżyc nie będzie widoczny, właśnie jego brak światła sprawi, że nocne niebo rozbłyśnie tysiącami gwiazd. Będzie można dostrzec nawet te na co dzień ukryte w blasku naszego satelity. To także doskonała okazja do obserwacji planet – Jowisza i Wenus, które powinny być wówczas szczególnie dobrze widoczne.
Astronomowie określają to zjawisko mianem „kosmicznego wyłącznika świateł”.
„Czarny Księżyc” to rzadkość – kolejne takie zjawisko czeka nas dopiero w sierpniu 2028 roku. Nic dziwnego, że od dawna budzi emocje, a czasem nawet obawy. Niektórzy próbują łączyć go z proroctwami i biblijnymi zapowiedziami o „zaćmieniu Słońca i Księżyca, który nie da swego blasku”. Astronomowie uspokajają jednak: to zjawisko w pełni naturalne i przede wszystkim piękne.
Do obserwacji najlepiej wybrać miejsce z dala od miejskich świateł i liczyć na sprzyjającą pogodę.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie