
Po wielu dramatycznych tygodniach oczekiwania, pojawiła się długo wyczekiwana nadzieja. 17-letni Maciej Fudała, uczeń II Liceum Ogólnokształcącego w Łowiczu, który w marcu został potrącony przez samochód na przejściu dla pieszych, wybudził się ze śpiączki. Jak przekazują jego bliscy, stan zdrowia chłopaka wyraźnie się poprawia – odzyskał świadomość, został posadzony na wózku, a nawet podjął pierwsze próby samodzielnego stania.
O przełomie poinformowała dyrektor szkoły, Agnieszka Ruta-Kucińska, która z wielkimi emocjami przyznała, że to, co się wydarzyło, to „prawdziwy cud”. Jeszcze niedawno lekarze nie dawali nadziei. Dziś, dzięki intensywnej opiece medycznej w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi oraz ogromnemu wsparciu ze strony bliskich i przyjaciół, Maciek robi kolejne postępy w powrocie do zdrowia.
– To był bardzo ciężki wypadek, wszyscy modlili się o jego życie – wspomina wychowawczyni klasy, Kamila Stępień. – W szkole zamawiane były msze w jego intencji, a mimo trudnych prognoz, każdy wierzył, że stanie się coś dobrego. I tak się stało – dodaje.
W obliczu tej dobrej nowiny, społeczność II LO z jeszcze większą determinacją zaangażowała się w pomoc. Pod hasłem „Gramy dla Fudiego” rozpoczęła się seria działań wspierających Maćka w jego długiej drodze do pełnej sprawności.
W czwartek, 15 maja, odbył się kiermasz ciast, który jak zawsze zgromadził tłumy uczniów i nauczycieli. Tym razem dochód z wydarzenia został w całości przekazany na rehabilitację Maćka. Cena wyjściowa za kawałek ciasta wynosiła 5 zł, jednak większość osób wrzucała do puszek znacznie więcej. W trakcie jednej długiej przerwy udało się zebrać aż 4126 zł!
Kiermasze w „Medyku” to tradycja, ale tym razem miały wyjątkowy charakter i emocjonalny wydźwięk.
Dyrekcja szkoły oraz samorząd uczniowski już planują następne działania. Wśród zaplanowanych wydarzeń znalazły się m.in.:
spektakl „Śluby panieńskie” – bilety będą jednocześnie cegiełkami na rzecz Maćka,
charytatywna dyskoteka,
dzień sportu z meczem koszykówki z okazji Dnia Dziecka,
– To wszystko dla Maćka. On musi wiedzieć, że wszyscy na niego czekamy – mówi dyrektor Ruta-Kucińska. – Wierzymy, że już we wrześniu wróci do swojej klasy i znów usiądzie z nami w ławce.
Maciek nie jest sam. Regularnie odwiedzają go koledzy ze szkoły – m.in. jego bliski przyjaciel z klasy Ryszard Kurczak, który bywa u niego niemal codziennie oraz Kacper Dziedziela, z którym Maciek wspólnie trenował koszykówkę. Ich obecność ma ogromne znaczenie w procesie zdrowienia – to właśnie wsparcie emocjonalne najczęściej czyni cuda.
– To ogromne wsparcie emocjonalne – podkreśla Kamila Stępień, wychowawczyni klasy Maćka. – Wiele łez zostało już wylanych, ale nikt się nie poddawał. Modliliśmy się, zamawialiśmy msze, choć lekarze byli bardzo ostrożni w rokowaniach. Dziś wiemy, że warto było wierzyć.
Choć powrót Maćka do pełni zdrowia może potrwać, jedno jest pewne – społeczność II LO w Łowiczu nie zostawi go samego. Dziś to właśnie solidarność, wsparcie i wiara w powrót do normalności dodają sił jemu i jego rodzinie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.