
Ciepłe kurtki przydały się odwiedzającym dziś (3.05) Skansen w Maurzycach. Oprócz zwiedzania chałup goście mogli wziąć udział w warsztatach piekarniczych, gwary łowickiej, wycinankarskich i garncarskich.
Tegoroczna majówka okazała się wyjątkowo kapryśna, ale kto zdecydował się przyjechać do Maurzyc, to nawet jeśli trochę zmarzł, nie powinien żałować. Dziś i jutro zwiedzający oprócz spacerów po terenie muzeum mogli wziąć udział w różnych zajęciach praktycznych. Podczas warsztatów piekarniczych wypiekany był chleb, chociaż z powodu warunków atmosferycznych nie można było skorzystać z tradycyjnego pieca chlebowego. Pani Zofia Mycka częstowała przyjezdnych nie tylko świeżo wypieczonym pieczywem, ale również swojską kiełbasą i kaszanką.
Zwiedzający chętnie uczestniczyli w warsztatach wycinankarskich. Goście przyznawali, że tworzenie tradycyjnych kodr łowickich czy kwiatów z bibuły wcale nie należy do najłatwiejszych. Zdolności manualne przydały się też podczas warsztatów garncarskich, gdzie odwiedzający mogli spróbować wytworzyć gliniane naczynia. A wszystko to pod okiem Pawła Aftewicza z Warsztatu Garncarskiego Rodziny Konopczyńskich z Bolimowa.
O tym, czy w skansenie są dzieła sztuki opowiedziała Marzena Kozanecka-Zwierz, która oprowadziła turystów po muzeum wsi łowickiej. Przyjezdni dowiedzieli się m.in. czym była sztuka oleodruku i jak zmieniał się wystrój wnętrz w izbach oraz kto ufundował budowę kościoła p.w. św. Marcina, który został przeniesiony ze wsi Wysokienice do Maurzyc w 2006 roku.
Jutro drugi dzień „Majówki w Maurzycach”. Oprócz warsztatów wykłady na temat różnorodności stroju łowickiego poprowadzi Dagmara Ufa. Te odbędą się o godzinie 13 i 16, natomiast skansen można będzie zwiedzać w godz. 12-18.
Na wszystkie wydarzenia obowiązuje bilet wstępu do skansenu. Zapraszamy.
Więcej zdjęć tutaj.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie