
Około 70 uchodźców z Ukrainy znalazło schronienie w Hotelu Rozdroże w Nieborowie. Niektórzy z nich, jak 19-latka, która straciła na wojnie dwoje rodziców, nie mają do czego wracać.
Pierwsza grupa uchodźców trafiła do Hotelu Rozdroże w Nieborowie w ubiegły piątek 4 marca. Przed południem z kierownictwem obiektu skontaktował się Urząd Wojewódzki w Łodzi z zapytaniem, czy hotel może przyjąć osoby uciekające z Ukrainy.
- Byliśmy przygotowani wstępnie na 60, ale na chwilę obecną mamy już 66 osób - mówi Damian Osiak, przedstawiciel hotelu. Pierwsi uciekinierzy zza wschodniej granicy przyjechali do Nieborowa jeszcze tego samego dnia po południu.
Hotel cały czas pracuje w normalnym trybie. Organizowane są konferencje, imprezy okolicznościowe, przyjmowani są goście. - Jeśli bylibyśmy w stanie pogodzić zaplanowane już imprezy, dodatkowo jesteśmy w stanie przyjąć jeszcze około 40 osób - ocenia przedstawiciel hotelu.
Obiekt zadeklarował, że zapewni uchodźcom zakwaterowanie i wyżywienie do końca marca, z możliwością przedłużenia o kolejny miesiąc. Wszystko będzie zależało od ustaleń ze służbami wojewody łódzkiego. Na razie brak jest konkretów.
Uchodźcy pochodzą z różnych części Ukrainy. W różnym czasie przekraczali granicę. Większość z nich poznała się już w Polsce. To kobiety z dziećmi, najmłodsze ma niespełna półtora roku. - Jest też jedna kobieta w piątym miesiącu ciąży - mówi Oliwia Stempel z Hotelu Rozdroże.
Niektóre z Ukrainek już w momencie rejestracji pytały się o pracę. Jak wyjaśnia pani Oliwia, ze względów formalnych na razie nie mogą one podjąć zatrudnienia. W przyszłości w znalezieniu pracy ma pomóc samorząd. - Jesteśmy w trakcie przygotowywania listy osób z ich wiekiem oraz zawodem, jaki wykonywały na Ukrainie - zaznacza managerka hotelu.
Damian Osiak i Oliwia Stempel podkreślają wzorową współpracę z Urzędem Gminy w Nieborowie i Starostwem Powiatowym w Łowiczu. Jak dodają, jednego dnia rozmawiają z samorządowcami o potrzebach, a już następnego dnia otrzymują konkretną pomoc. Tak było w przypadku sprowadzenia do uchodźców lekarza porozumiewającego się w języku ukraińskim.
W pokonywaniu barier językowych pomocni są obywatele Ukrainy, którzy od kilku lat pracują w hotelu. - Są naszym translatorem - uśmiecha się pan Damian. - Z dnia na dzień z komunikacją jest coraz lepiej, cały czas się uczymy - przyznaje pani Oliwia. Jak mówi, uchodźcy są zainteresowani nauką języka polskiego.
Reprezentantka Hotelu Rozdroże przyznaje, że ważna jest mądra pomoc. Jej zdaniem nie powinno się przyzwyczajać uchodźców do tego, że dostaną wszystko. Oczywiście wiedzą oni, że mogą zgłosić swoje potrzeby, ale też sami pytają czy w i jaki sposób mogą pomóc w hotelu.
- Panie same zrobiły grafik sprzątania korytarza i klatki schodowej. Dzieci zawsze po sobie ładnie sprzątają - wymienia pani Oliwia. Hotel w Nieborowie otrzymał też dużą pomoc od osób prywatnych, które przekazały m.in. artykuły chemiczne, ubrania czy lekarstwa dla uchodźców.
Nasi rozmówcy mówią nam o dramatycznej historii 19-latki z Ukrainy, która na wojnie straciła oboje rodziców. Jej dom został zbombardowany. - Przeszła przez granicę sama, miała walizkę i plecak, nic więcej. I nie ma do czego wracać, bo nie ma rodziny ani domu - mówi pan Damian.
Do hotelu codziennie przyjeżdża policja, sprawdza czy wszystko jest w porządku. Rozmawiają z uchodźcami. Niektórzy z nich potwierdzają, że widzieli jak strzelano do ludzi.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ładnie rozmiększaja Polaków bierzmy kogo leci my i tak coraz więcej musimy płacić
Analfabeto, co znaczy "rozmiększają"? Ty gówno płacisz nierobie. Ciesz się debilu, że na twój pusty łeb nie spadają bomby.
Czy ty durniu za to płacisz? A gdybyś nawet dołożył parę złotych? To co. Choć z drugiej strony z kretynem i debilem nie ma co dyskutować.
Brawo Jacek i Krzysztof Haczykowscy. Za Wasze wrażliwe i dobre serca. Oby wszyscy, którzy oczywiście mają jakieś możliwości, zareagowali podobnie. Czekam na Eco. A także na pustawe seminarium duchowne, co warto podkreślić mieszczące się w dawnej sowieckiej jednostce wojskowej. W pacierzu napisano (Uczynki miłosierne co do ciała: 1. Głodnych nakarmić 2. Spragnionych napoić 3. Nagich przyodziać 4. Podróżnych w dom przyjąć itd., )
Podobno w Dworku Biała Dama też od piątku cały autokar jest z pod kijowa ludzi , straszne to wszystko !
Xxx debilu a nie płacę przez takich kowidiotow wszystko w górę idzie
Zrozumieć trzeba jedno że Ukraińcy łamią zęby ruskim i putinowi również dla nas a może za nas ! Oby im się udało choćby to był sam Bandera w tej konkretnej sytuacji trzeba im pomagać bronią ale tez chlebem dla tych którzy uciekli ! Po co ? Po to żeby nasze kobiety i dzieci nie musiały takiej gościnności kiedyś na zachodzie szukać !
Bo takiej gościnności by nie zaznaly nigdzie, ani na zachodzie i w odwrotnej sytuacji na Ukrainie.
Pomagają wszyscy, gdzie jest Rydzyk z armią moherów. Z tamtej strony wogóle nie słychać o wsparciu!!!!
Może nie słychać dlatego, że czynienie dobra, wcale nie musi być krzykliwe.