
Szymon Dałek przegrał z Damianem Pająkiem przez nokaut techniczny w pierwszej walce Strike King League. Zawodnik łowickiego klubu Khroo Gym stoczy w tym roku jeszcze dwie walki w tej formule. Zwycięzca rozgrywek zgarnie 100 tysięcy złotych.
Strike King to nowa federacja sztuk walki zajmująca się organizowaniem pojedynków w kickboxingu na zasadach K1. Pierwsza gala odbyła się 13 stycznia w Kopalni Soli „Wieliczka”.
Szymon Dałek w debiutanckiej walce z Damianem Pająkiem przegrał przez nokaut techniczny w drugiej rundzie. W drugiej walce Strike King League Maciej Karpiński pokonał Krzysztofa Mariańczyka jednogłośną decyzją sędziów.
- Co mogę powiedzieć, walka nie poszła po naszej myśli, zbyt bardzo chciałem, zabrakło chłodnej głowy i spokoju, a niestety na takim poziomie nie mogę sobie pozwalać na takie błędy – komentuje zawodnik Khroo Gym Łowicz.
Jakie plany na najbliższą przyszłość ma sportowiec z Bednar? - Na początku lutego będę już w Tajlandii, lecę tam głównie by trenować, ale chciałbym też trochę zresetować głowę, bo ostatnie pół roku było dla mnie mega intensywne i walczyłem w zasadzie co miesiąc – wyznaje.
Po powrocie do kraju niespełna 26-letni zawodnik zamierza wystartować w Mistrzostwach Polski seniorów Elite. Będzie też cierpliwie czekał na telefon od organizatorów Strike King z informacją o dacie kolejnej walki.
- Przeanalizowaliśmy z trenerem co nie zagrało i wyciągnęliśmy wnioski – przekonuje Szymon Dałek. - Chciałem jeszcze raz podziękować każdemu, kto mnie wspierał w przygotowaniach do ostatniej walki i na przestrzeni minionego roku – podkreśla.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie