W tym miesiącu podczas spotkań z mieszkańcami wybrane zostały nowe zarządy osiedlowe w Łowiczu. Wybory przeprowadzane są co cztery lata, gdyż tyle trwa kadencja wybranych osiedlowych samorządów. W Łowiczu działa 10 takich jednostek, co roku z kasy ratusza dostają one po ok 5 tys zł na organizację różnego typu imprez integracyjnych, na swoich terenach, dla mieszkańców.
W niektórych osiedlach władze pozostały te same, natomiast w innych dokonano zmian:
- osiedle "Stare Miasto" - Zofia Kroc
- osiedle Bratkowice - Waldemar Sokół
- osiedle Górki - Krzysztof Janicki
- osiedle Dąbrowskiego - Jan Skomiał
- osiedle Kostka - Władysław Kosiorek
- osiedle "Nowe Miasto" - Małgorzata Grzegorczyk
- osiedle "Przedmieście" - Marian Świech
- osiedle "Korabka" - Janusz Wróbel
- osiedle "Zatorze" - Krzysztof Dziedzic.
Bez zarządu pozostaje jedynie samorząd osiedlowy na osiedlu Starzyńskiego. Ze względu na niską frekwencję w pierwszym wyznaczonym terminie, 10 listopada, nie przeprowadzono tam wyborów (udział w zebraniu wzięło 10 osób). Do tej pory stanowisko przewodniczącego obejmowała tam Anna Bieguszewska, jednak nie będzie ona kandydować na następną kadencję, gdyż zmieniła miejsce zamieszkania.
Podczas ostatniej sesji Radni miejscy podjęli uchwałę o wyznaczeniu drugiego terminu zebrania na tymże osiedlu- 29 listopad godz. 18:00, Szkoła Podstawowa nr 1.
Radna Ewa Zbudniewek stwierdziła jednak, że "nie zdziwiłaby się gdyby i tym razem niewiele osób przyszło na to spotkanie, gdyż wiele osób przyszło na zebranie w innym ustalonym terminie a mianowicie -22 listopada, które się nie odbyło. Mieszkańcy są rozgoryczeni faktem, że nikt ich nie powiadomił o jego odwołaniu."
"Nie odbyło się ono z przyczyn formalnych, to Rada Miasta ma za zadanie wyznaczyć i zatwierdzić termin zebrania i wyborów, a nie sami mieszkańcy ustalają termin podczas spotkania z sobą"- prostuje całe zamieszanie sekretarz miasta Maria Więckowska.
Następnie głos zabrał radny Ryszard Szmajdziński stwierdzając, że nie dziwi go fakt iż podczas wszystkich tych zebrań osiedlowych panował bałagan skoro sama pani sekretarz miasta Maria Więckowska źle interpretuje statut osiedli. Wymiana zdań między radnym a Sekretarz dotyczyła ilości osób w zarządzie.
Radny Szmajdziński zapis w statucie zinterpretował tak, iż zarząd może liczyć od 5 do 9 wybranych członków wraz z przewodniczącym.
Stanowisko sekretarz Więckowskiej wyglądało inaczej, gdyż według statusu sołectwa (a na nim opiera się stworzony status osiedlowy) dopuszczalny jest wybór 9-ciu członków zarządu i oddzielnie wybór przewodniczącego - co w takim przypadku czyni razem 10 osobowy zarząd osiedlowy, co w przypadku wcześniejszych wyborów na terenie Łowicza miało już miejsce. Pomimo ostrej wymiany zdań spór nie został rozstrzygnięty.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie