Reklama

Pamiętali o por. Marianie Szulborskim

09/11/2015 10:23

W 2012 roku przy Szkole Podstawowej w Bobrownikach posadzono dąb upamiętniający jedną z ofiar Katynia, por. Mariana Szulborskiego. Wczoraj, 8 listopada w tym samym miejscu odbyły się uroczystości rocznicowe tego wydarzenia.



Niedzielne uroczystości upamiętniające osobę porucznika rozpoczęły się w lokalnym kościele. Po mszy św. przedstawiciele rodziny, szkoły oraz łowickiego stowarzyszenia historycznego udali się w miejsce posadzenia dębu, gdzie oddany został hołd poprzez złożenie kwiatów i zapalenie zniczy. Honorową wartę pełnili „Dziesiątacy”.

- Najbardziej wyjątkowym momentem w całym dniu była możliwość rozmowy z rodziną Mariana Szulborskiego – przyznała Piotr Marcinika. Pan porucznik nie pochodził z 10PP. Służbę odbył w 71PP w Zambrowie, ale nie ma to dla nas znaczenia. Był żołnierzem Wojska Polskiego. Zaszczytem było dla nas oddanie mu zasłużonego honoru – dodał nasz rozmówca.

Poniżej publikujemy przekazany przez rodzinę życiorys por. Mariana Szulborskiego. Czytając go przychodzą nam na myśl sceny niczym z filmu „Katyń” Andrzeja Wajdy.

Porucznik rezerwy piechoty Marian Bronisław Szulborski
Syn Antoniego i Heleny Sawińskich, ur. 25 marca 1908 r. w Pszczonowie, pow. Łowicki. W maju 1929 r. ukończył Gimnazjum Koedukacyjne im. Ignacego Mościckiego w Ostrowi- Komorowie. W lipcu 1930 r. odbywał przeszkolenie wojskowe w Szkole Podchorążych Rezerwy Piechoty w Ostrowi – Komorowie. Po odbyciu ćwiczeń 1932 r. w 71 pp. w Zambrowie został awansowany do stopnia kaprala podchorążego. W styczniu 1933 r. mianowany podporucznikiem i przeniesiony do rezerwy 71 pp.
W 1939 r. zmobilizowany do 114 pp, 41 Dywizji Piechoty, z którym przeszedł szlak bojowy od Różan do walk w nocy z 24 na 25 września 1939 r. w celu wyjścia z okrążenia w kierunku Suchowoli. W tych okolicach dostał się prawdopodobnie do niewoli sowieckiej. Figuruje na liście wywozowej nr 035/1 z 16 kwietnia 1940 r., poz62. Wywieziony z obozu razem z ppor. Antonim Tersińskim i Józefem Trepakiem, który w swoim pamiętniku zapisał: „kwiecień 21. Wyjazd z Koz(ielska). […] Około 17 wyjazd do wagonów, Straszna „przejażdżka” autami. Na bocznicy w Kozielsku do wagonów areszt(anckich) po 14 do przedziału22. Wyjechaliśmy z Kozielska pomiędzy 2 i 3 w nocy”.

Ekshumowany w 1943 r., nr PCK/AM 1279. Przy zwłokach znaleziono kartę szczepień. W t. zw. Archiwum Robla, jego nazwisko figuruje na kopercie „02567”, karta nr 575.

Fot. P. Marciniak, K. Mirska

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do