
Rada Miejska w Łowiczu nie poparła wniosku radnego Roberta Wójcika ws. odstąpienia od pobierania opłat w strefie płatnego parkowania w soboty. Zapisy łowickiej uchwały mogą jednak zostać zaskarżone do sądu administracyjnego, a ten może je uznać za niezgodne z prawem.
Strefa płatnego parkowania w Łowiczu funkcjonuje od blisko trzech lat. Obejmuje ulicę Zduńską oraz Stary i Nowy Rynek. Opłaty za postój pojazdów pobierane są od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00-18:00 oraz w soboty w godzinach 9:00-14:00. Od 2014 roku za pierwsze pół godziny parkowania kierowcy nie muszą płacić. Na wczorajszej (25 sierpnia) sesji radny Robert Wójcik zaproponował, aby miasto wycofało się z poboru opłat w soboty.
- Prokuratury regionalne na polecenie zastępcy prokuratora generalnego Roberta Hernanda mają zbadać zgodność z prawem uchwał rad gmin dotyczących stref płatnego parkowania - informuje radny Wójcik. Chodzi o sprawdzenie, czy zapisy prawa miejscowego są zgodne z ustawą o drogach publicznych, która zezwala na pobieranie opłat za postój w strefie płatnego parkowania w określone dni robocze.
Czy sobota jest takim dniem? Sami prawnicy nie są co do tego zgodni. - Istnieją różne wyroki sądów administracyjnych - przyznaje opozycyjny radny. - Jedne uznają, że sobota nie jest dniem roboczym, a drugie interpretują to w ten sposób, że skoro brak jest legalnej definicji dni roboczych, to należy stosować ustawową kategorię dni wolnych od pracy. A są nimi jedynie niedziele i święta. Z drugiej strony w Polsce obowiązuje powszechnie pięciodniowy tydzień pracy.
Sprawą pobierania opłat za parkowanie w soboty zajęła się Prokuratura Rejonowa w Augustowie (województwo podlaskie). Uchwała tamtejszych radnych została zaskarżona do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku, który stwierdził legalność płatnego parkowania w soboty. Rozpatrujący skargę kasacyjną Naczelny Sąd Administracyjny orzekł jednak inaczej i uznał zapis augustowskiej uchwały za nieważny.
Nie oznacza to jednak, że inne polskie miasta muszą niejako automatycznie zmieniać swoje uchwały i wycofywać się z pobierania opłat w soboty. Ale powinny liczyć się z tym, że przepisy prawa miejscowego ustanowione przez radnych mogą zostać zaskarżone do wojewódzkiego sądu administracyjnego. I to nie tylko przez prokuraturę, ale również przez kierowców czy stowarzyszenia.
O wniosku radnego Roberta Wójcika dyskutowano głownie na sierpniowych komisjach. Żadna z nich nie oceniła propozycji pozytywnie. - Nie „majstrujmy” przy tej uchwale - apelował radny Dariusz Dzik. Wtórowała mu radna Zofia Wielemborek. - Boję się, że jeżeli soboty byłyby bezpłatne, to centrum miasta będzie zakorkowane - stwierdziła. Przeciwko zmianom był też wiceprzewodniczący Marek Boroski. Jak przyznał, zawsze liczy się dobro mieszkańców, a sama strefa sprawdza się i służy łowiczanom.
Za utrzymaniem obecnego stanu rzeczy opowiedział się także burmistrz Krzysztof Kaliński. - Nie chodzi o to, żeby na tym zarabiać. Strefa płatnego parkowania uporządkowała ruch w centrum miasta i jest naprawdę potrzebna. W soboty nawet bardziej niż w tygodniu - nie ma wątpliwości włodarz Łowicza. Co ciekawe, kilka miesięcy temu burmistrz sam zadeklarował, że przedstawi radnym projekt uchwały... znoszącej odpłatność za parkowanie w soboty.
W ubiegłym roku kierowcy zasilili miejski budżet kwotą nieco ponad 252,5 tys. zł, a na obsługę strefy ratusz wydał prawie 234,2 tys. zł. Z prostego rachunku wynika, że samorząd zarobił więc prawie 18,4 tys. zł. Gdyby miasto zrezygnowało z sobotniego naliczania opłat od kierujących w centrum, dochody zmalałyby o 19,2 tys. zł. Aby strefa się bilansowała, należałoby do niej dołożyć trochę ponad 800 zł.
Ostatecznie za zniesieniem opłat za parkowanie w soboty zagłosowało dwoje radnych. Wnioskodawcę poparła jedynie radna Zofia Kroc. Przeciwnych było dwanaścioro członków rady, a pięcioro wstrzymało się od głosu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
STOBNICKI TO FARYZEUSZ-PRZECIEŻ WSZEDŁ DO RADY Z POSTULATEM ZNIESIENIA PARKOWANIA ZUPEŁNIE, A TERAZ SIĘ WSTRZYMUJE,TO CZŁOWIEK BEZ HONORU.
"burmistrz Krzysztof Kaliński. - Nie chodzi o to, żeby na tym zarabiać""Gdyby miasto zrezygnowało z sobotniego naliczania opłat od kierujących w centrum, dochody zmalałyby o 19,2 tys. zł"oj widać tu jak miasto nie chce zarabiać tylko pomóc mieszkańcom, fajnie
Będzie na łowickiego pielgrzyma i nowy mural po wyprawie życia Sobola.
" Nie „majstrujmy” przy tej uchwale - apelował radny Dariusz Dzik." Może by tak radny Dzik "pomajstrował" i wymyślił jak inaczej ożywić miasto, jak rozładować ruch w mieście, jak zachęcić mieszkańców do poruszania się rowerem lub pieszo. Za coś pieniążki bierze a inicjatywy zero. Oj nieładnie.
Nie zrezygnują bo jak się bierze 10 mln kredytu mając jeszcze stare kredyty to trzeba łatać dziury.Powinni zrezygnować z diet na rzecz darmowego parkowania w soboty. Gdyby nie bezsensowne inwestycje typu maszt to by była możliwość ulżyć mieszkańcom a nie ich doić.