
Choć nie jest znana jeszcze kwota, którą udało się uzbierać podczas charytatywnego basketu dla Kasi Cieślak, z całą odpowiedzialnością możemy napisać, że wydarzenie zakończyło się sukcesem.
Hala OSiR nr 2 przy ulicy Topolowej nie pamięta chyba wydarzenia, które przyciągnęłoby tak wielu widzów. Na dzisiejszy (6.11) mecz charytatywny oraz licytację przyszły osoby, które znają Kasię Cieślak, jej męża Kamila i córeczkę Alicję. Jeżeli nie osobiści to zapewne z facebooka czy licznych medialnych publikacji, nie tylko w naszym mieście.
W piątkowy wieczór mieszkańcy Łowicza i okolic po raz kolejny udowodnili, że potrafią i chcą #zapalać się do działania. Przybyli na niepowtarzalny mecz koszykówki, w którym to nie wynik odgrywał główną rolę. Najważniejsza była pomoc 30-letniej kobiecie pokonać walkę z rakiem.
W sportowe szranki stanęły ze sobą dwie drużyny. Pierwszą stanowili zawodnicy KS Księżak, druga to m.in. nauczyciele wychowania fizycznego, wśród których znalazł się mąż Kasi – Kamil. W trakcie meczu organizatorzy przeprowadzili licytację, w której zakupić można było plecak mistrza olimpijskiego z Soczi Zbyszka Bródki, piłkę koszykową z autografami zawodników, zegarek oraz mistrzowski pas strongmana Krzysztofa Radzikowskiego czy koszulki z podpisami zawodników z dzisiejszego spotkania. Przygotowano również liczne gadżety, od pocztówek z autografami po kubki i przypinki.
I tak „swój najdroższy plecak w życiu” za 1250 zł zakupiła Kinga Ziółkowska. Niewiele mniej (1050zł) za piłkę do kosza zapłacił Tomasz Płacheta, sąsiad Kasi i Kamila. Wyjątkowy mistrzowski pas strongmana za 2 tys. zł trafił do Jarosława Woźniaka. Symboliczną kwotę do puszki wrzucił jednak każdy.
Na widowni obok m.in. przyjaciół i rodziny znaleźli się podopieczni Szkoły Podstawowej w Zielkowicach, którzy w każdej przerwie meczu z wielkich liter tworzyli napis, który jest jednocześnie hasłem facebookowej akcji #zapalsiędodziałania. Pojawili się również cheerleaderki i cheerleaderzy, którzy umilali poszczególne pauzy pomiędzy kwartami. Warte zaznaczenia są również stroje zawodników. Wszystkie opatrzone napisem „Dla Kasi”. Dwa z tłumu wyróżniały się szczególnie, te z napisem „Dla żony” i „Dla mamusi”.
Kwotę, która zasili subkonto Kasi Cieślak podamy po podliczeniu pieniążków przez organizatorów.
Galeria zdjęć na naszym Facebooku.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To może i KS Pelikan zorganizował by taki mecz halowy?
[quote name="Łowiczak"]pomaga, tylko to nie jest rozgłoszone w mediach[/quote]komu???????????????????
zaskakują pozytywnie mieszkańcy lowicza potrafią się zintegrować,pomoc bez zobowiązań być szczerym i porostu dobrym brawo dla was brawo dla Łowicza, Glowna i wszystkie brawa a tobie Kasiu zdrowia. zdrowia i dużo szczęścia
pomaga, tylko to nie jest rozgłoszone w mediach
Może Kościół, głoszący miłosierdzie, mógłby pomóc?