
W najbliższy poniedziałek (25 maja) po porannej mszy świętej w kościele sióstr bernardynek z Łowicza wyruszy już po raz 365. Łowicka Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę. Jak będzie wyglądało pielgrzymowanie w czasie pandemii koronawirusa?
Łowicka piesza pielgrzymka na Jasną Górę jest jedną z najstarszych w Polsce. Tradycja głosi, że po raz pierwszy mieszkańcy Łowicza i okolic pielgrzymowali przed oblicze Matki Bożej Częstochowskiej w 1656 roku w podziękowaniu za cudowną obronę jasnogórskiego klasztoru przed Szwedami.
Od tamtej pory księżacy każdego roku wyruszali na pątniczy szlak. W domach nie zatrzymały ich wojny, zabory, czasy okupacji czy inne trudne chwile w dziejach narodu. W tym roku, mimo obowiązującego na terenie kraju stanu epidemii, pątnicy wyruszą ze stolicy diecezji łowickiej na Jasną Górę już po raz 365. Łowicka jaskółka zainauguruje sezon pieszego pielgrzymowania do jasnogórskiego sanktuarium.
- Wyjdziemy z krzyżem w akcie pokutnym, żeby prosić o to, co chyba najbardziej nurtuje dzisiaj serca, czyli o ustanie zarazy i o deszcz. To dwie intencje, które będą nam przyświecały. Zabieramy wszystko to, co niosą ze sobą i pielgrzymi, i ich rodziny - mówi ks. Wiesław Frelek, przewodnik łowickiej pielgrzymki.
Nie wiadomo jak liczna będzie grupa pielgrzymująca na Jasną Górę, nie prowadzono bowiem wcześniejszych zapisów. - To nie będzie duża pielgrzymka, ale chcemy zachować ciągłość pielgrzymowania. Będziemy starali się nie wadzić nikomu. Dziadkowie by nam nie darowali, gdybyśmy nie poszli - uważa ks. Frelek, który już po raz 20. będzie prowadził łowickich pątników do Częstochowy.
Od blisko dwóch dekad w pieszej pielgrzymce uczestniczą uczniowie i nauczyciele szkoły rolniczej ze Zduńskiej Dąbrowy. Zwykle w rekolekcjach w drodze bierze udział około 35 osób, co stanowi około 10 proc. całej pielgrzymki. Jak mówi opiekun młodzieży Aleksander Frankiewicz, w tym roku grupa ta będzie skromniejsza. Na pątniczy szlak wyruszy kilku absolwentów. - Ja też pójdę symbolicznie - dodaje katecheta.
Na trasie pielgrzymi będą musieli pamiętać o zachowaniu środków ostrożności. Każdy powinien mieć maseczkę zakrywającą usta i nos, zadbano też o zapasy płynu do dezynfekcji rąk. Wymagane będzie zachowanie odległości między wiernymi, choć zwykle pielgrzymom zaleca się, aby maszerowali w zwartej grupie.
Ksiądz Frelek liczy na odpowiedzialność swoich pątników. - My ze swej strony przygotowujemy wszystko co możliwe, natomiast każdy pielgrzym musi być bardzo roztropny i rozsądny - podkreśla proboszcz w parafii św. apostołów Piotra i Pawła w Żychlinie.
Jak będą wyglądały noclegi w czasie pandemii? Kapłan mówi nam, że ci pątnicy, którzy pielgrzymowali w poprzednich latach na Jasną Górę, sami kontaktują się telefonicznie z rodzinami, które przyjmowały ich pod swój dach. - Wszystkim polecałem, żeby zaopatrzyć się w namioty. Na pewno na siłę nie będziemy do nikogo iść, musimy zachować dystans - dodaje ks. Frelek.
Program i trasa pielgrzymki nie zmienią się. Na jasnogórskie wały pątnicy powinni dotrzeć w sobotę 30 maja, w wigilię Zielonych Świątek, czyli uroczystości Zesłania Ducha Świętego. W sześć dni pokonają około 200 km, codziennie uczestnicząc we mszy świętej.
Ksiądz przewodnik przyznaje, że przed każdą pielgrzymką odczuwa pewien dreszczyk niepewności, a jednocześnie towarzyszy mu poczucie odpowiedzialność za całą grupę. - Zawsze modlę się o to, żeby nikomu się nic złego nie przydarzyło - oświadcza ks. Frelek.
Na pytanie o to, czego życzyć kapłanowi w tym roku, odpowiada krótko: Bożego błogosławieństwa.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A uważajcie pątnicy na policję.Przecież jest zakaz zgromadzeń.
Jeśli nie było wcześniejszych zapisów. Jak jest podane i nie wiadomo ile osób idzie to jak ks. powiedział pątnikom że mają zabrać namioty? Jak nie wiadomo ile osób idzie... Czyli co jak zjedzie się z całej Polski pół miliona osób bo inne pielgrzymki odowlane albo online i ludzie mają potrzebę pielgrzymowania... To co będzie. Niech idą ale na litości niech ktoś to zorganizuje tak jak powinno być zorganizowane w czasach pandemii. A nie będzie co ma być... Każda pielgrzymka piwnna ubogacać a nie wprowadzać zamęt. I dlaczego nie ma tej pielgrzymki w kalendarzu diecezji łowickiej ani w wydarzeniach Jasnej Górze? Może o tym trzeba napisać a nie po raz kolejny że chodzą i chodzili i będą chodzić.
Czyli że nie tylko będzie po drodze kogo "puknąć", ale może jeszcze kogoś da się koronawirusem zarazić. No po prostu...dwa w jednym, czasem jednej.
Bardzo dobra wiadomość, musi być ciągłość tradycji. Jeżeli wojny nie były straszne,zabory, zarazy,nazizm,komunizm to teraz ma nie wyruszyc ? Co mamy teraz? Jak to nazwać?
Tylko tam dzieci pilnujcie! Aby się ktoś z nimi w chowanego nie chciał bawić i potem nie prosił aby nie mówiły nikomu.
takie poczynania są nierozsądne i bezzasadne. To się opiera na zasadzie co być to będzie. Idą tylko same małpy które tak myślą. Już samo gromadzenie się w kościele nawet jest przestrzegane co do wytycznych. Na pielgrzymce za to hulaj dusza.
"Wazeliniarzy" w Łowiczu nie brakuje, jednak aby to całe ciało tej "wazeliny" utrzymać generowane są koszty. A niedługo zabraknie też tej naszej cholesterolowej. O ile wchodzący (jeśli "wazeliny" ciała "wazeliniarskiego" może ów wać pan sobie pozwolić raczyć przyjąć w gościnę do przybytku swego) mogą jeszcze usiąść, a jak to się nie zmieni to i sam nasz "król" ich swoją d... posadzi, bo już od tych goszczących z nawyku stanu wojennego w jego przybytku zadu z "wazeliniarzy" sam w końcu już zaniemoże.
A tutaj pytanie do policji czy zakaz zgromadzeń nie obowiązuje trak jak artystów czy biznesmenów protestujących w Wawie? Kto wydał pozwolenie na takie zgromadzenie przemieszczające się po kraju?
"PEDOFILIA W KOŚCIELE"?
- nie słyszałem
przemieszczanie jest dozwolone zbiorowo autokarami, samochodami i busami. Już od 20 kwietnia restrykcje zniesione. Dzieci i młodzież na mieście i tak się grupują.
w kinie plenerowym można się grupować, w kościołach, w restauracjach przy stolikach z nowym reżimie sanitarnym, w parkach spacerują, po chodnikach miast i w wielu innych miejscach.
artyści są dla publiczności z występami ale tylko online. Ktoś zmontował materiał w internecie lub TV to pewno jak zobaczyłeś to i uwierzyłeś
"Czyli że nie tylko będzie po drodze kogo "puknąć", ale może jeszcze kogoś da się koronawirusem zarazić. No po prostu...dwa w jednym, czasem jednej."
Ludzie np. jeżdżą do pracy pociągami i busami lub własnymi samochodami. Jakoś trupów nie ma.
Chodzą na zakupy, do pracy, do parku, do lasu, wszędzie. Jest kino plenerowe, restauracje otwarte,no ile tego trzeba wymieniać ? Ta pandemia to siedzi tylko u was w głowach.
To niech zniosą zakaz zgromadzeń. Protestujący też mogą zachować podobne zasady. I niech otworzą w końcu służbę zdrowia.
A na blichu jak nauczyciel zrobi kartkówkę i uzna że za dobrze poszło uczniom to anuluje je. I od nowa trzeba pisać.
krk to pogaństwo i bałwochwalstwo nie mające nic wspólnego z Ewangelią z Słowa Bożego
Gość - niezalogowany
2020-05-23 09:39:10
To jesteś w błędzie. Nauczyciel powinien chcieć żeby wyniki kartkówek i innych form sprawdzianów wypadały jak najlepiej. Wynik klasy sprawdzianu świadczą o nauczycielu. Nie miałoby sensu ich zaniżać, a wręcz odwrotnie.
Gość - niezalogowany
2020-05-23 09:39:10
To jesteś w błędzie. Nauczyciel powinien chcieć żeby wyniki kartkówek i innych form sprawdzianów wypadały jak najlepiej. Wynik klasy sprawdzianu świadczą o nauczycielu. Nie miałoby sensu ich zaniżać, a wręcz odwrotnie.
Idźcie najlepiej do psychiatry.
służba zdrowia w części jest już otwarta. Trzeba się tylko trochę doinformować.
Dla kogo to robicie? Czy jesteście pewni że Jezus też by tak postąpił? Przemodliliscie to? W Warszawie ludzi pałują i gazują a wy sobie tak beztrosko idziecie. Gdzie wasza odpowiedzialność? Ludzie siedzą w domach nie wychodzą bez potrzeby noszą maseczki a wy co?
Rzeczywistość ma się inaczej. To co pokazuje TV i internet to co innego. Ludzie którzy dali się zastraszyć siedzą faktycznie w domach ktoś wtedy po nich jeździ i jeszcze na tym zarabia. Inni pracują zamiast siedzieć i nic nie robić. Za dużo telewizji i internetu i wyłączenie z myślenia. TV i internet jest dla ludzi zdrowo myślących.
Nie wszyscy noszą maseczki. "Zwyczaj" noszenia maseczek ma się ku temu żeby został zniesiony. Trzeba być psychopatą żeby tak trzymać ludzi w niewoli.
Rozgonić do domów , a organizatorom 30 tys kary
popierasz pis poplecznika kościoła , tępisz kościół, to i sam jesteś tępiony. Kto pod kim dołki kopie ten sam w nie wpada.
No, i daleko nie zaszli....do Słupi. Ciekawe, kto będzie za nich płacił wysokie mandaty, bo raczej nie biskup złotousty...Szli jak niezorganizowana banda, maseczki w kieszeni albo na brodzie i w kupie... no i kupa.
I podobno głośno śpiewali - "Jaaaarosława zbaaaaw naaaaam Paaaaaanieeee"