
Wczoraj, 1 kwietnia, strażacy z Łowicza i druhowie OSP Karsznice Duże podjęli interwencję w miejscowości Marianka (gmina Chąśno), gdzie przy drodze wojewódzkiej 584 uwięziony w wykopie pies wołał o pomoc. Gdyby nie szybka reakcja służb ratunkowych, los zwierzęcia mógłby potoczyć się tragicznie.
Do zdarzenia doszło około godziny 19:33.
Arkadiusz Koza i Witold Koza, druhowie z OSP Karsznice Duże, którzy byli akurat w pobliżu, usłyszeli ciche skomlenie dochodzące z terenu nieopodal punktu zrzutu ścieków bytowych. Po chwili poszukiwań odkryli, że dźwięk dochodzi z głębokiego wykopu, w którym znajdował się przerażony pies. Zwierzę było unieruchomione w zbiorniku wypełnionym gliną i wodą, nie mając żadnej możliwości wydostania się o własnych siłach.
Nie tracąc czasu, strażacy powiadomili służby ratunkowe. Na miejsce zdarzenia skierowano zastęp z PSP w Łowiczu oraz druhów z OSP Karsznice Duże. Ratownicy ostrożnie wydobyli zwierzę, które było całkowicie pokryte błotem i przemarznięte.
Po uwolnieniu pies został oczyszczony z gliny, owinięty w koc i ogrzany.
Jak relacjonują druhowie, na prośbę Wójta Gminy Chąśno, Dariusza Reczulskiego, czworonoga przewieziono do Lecznicy Weterynarii w Łowiczu przy ulicy Chełmońskiego, gdzie specjaliści zajęli się jego stanem zdrowia.
Działania ratownicze zakończyły się o godzinie 20:40.
Dzięki szybkiej reakcji druhów i strażaków z Łowicza, piesek otrzymał drugą szansę na życie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie