
Prosimy Boga o deszcz i dziękujemy za tegoroczne plony i zbiory – powiedział proboszcz Wiesław Skonieczny, koncelebrując w Bazylice Katedralnej dzisiejszą (23.08) mszę świętą dożynkową.
Dożynki to jeden z najpiękniejszych zwyczajów zakorzeniony w tradycji polskiej wsi. Każdego roku po zakończonych zbiorach wierni spotykają się w kościołach, by podziękować Bogu za ukończenie żniw i prac polowych oraz za to, że na naszych stołach nie brakuje chleba. Z pozostawionych na polu zbóż mieszkańcy wiją dożynkowe wieńce i korony żniwne, które święci się podczas Eucharystii.
Podczas dzisiejszego nabożeństwa wierni podziwiać mogli łącznie dwanaście wieńców dożynkowych przygotowanych przez poszczególne sołectwa - Klewków, Zielkowice, Świeryż Drugi, Popów, Strzelcew, Niedźwiadę oraz mieszkańców ulicy Chełmońskiego. Rola gospodarzy przypadła mieszkańcom wsi Klewków – państwu Teresie i Janowi Czubik.
Parafianie, którzy przygotowali dożynkowe wieńce spotkali się przy Domu Parafialnym, gdzie zostały poświęcone przez proboszcza Wiesława Skoniecznego, który dziękując wszystkim za przybycie przyznał, że „choć rękami ludzkimi pracujemy, to jednak od Boga pochodzi wszelka łaska, wszelka pomoc”.
Następnie w barwnym korowodzie w asyście Kapeli Jaśka oraz starosty i starościny wierni udali się do kościoła na Eucharystię. Podczas liturgii starostowie dożynek – Teresa i Jan Czubik wręczyli proboszczowi symboliczny bochen chleba, którego spróbować mogli wierni po zakończonej mszy.
Zgromadzeni w kościele księża oraz wierni modlili się głównie za deszcz, którego brak doskwiera wszystkim, szczególnie rolnikom oraz dziękowali za plony.
Galeria zdjęć.
{youtube}FH1NTIulJ7U{/youtube}
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
[quote name="Filek"]Dziękujemy za plony Bogu, podobnie jak pytamy się słowiańskich Bogów o naszą przyszłość[/quote]Same sprzeczności. Wiara w jednego Boga wyklucza istnienie innych w tym słowiańskich.
Tutaj możemy zobaczyć na zdjęciach co z młodych dziewczyn robi nadreligijność i uciśnenie umysłowe przez kościół. Z młodych dziewczyn ciotki klotki w spodnicach pokutnych. Jeżeli Łowicz będzie dwoma dogami w kościele to nigdy się nie rozwinie a będzie kolebką zacofania i kościelnych robali
te wszystkie święta to element folkloru i tradycji ziem Łowickich. Dziękujemy za plony Bogu, podobnie jak pytamy się słowiańskich Bogów o naszą przyszłość puszczając chociażby wianki...Wszystko co dzisiaj ma miejsce ma swój głęboki zarys historyczny... pytanie - komu ateiści mieli by dziękować za plony?a może nie dziękować, ale wtedy należało by również znieść święto... :Dpozdro kk
Czy wszystkie uroczystości w tym mieście muszą się zaczynać lub kończyć w kościele. W Łowiczu żyje spora grupa ludzi niewierzących lub niepraktykujących =, czy te święta nie są naszymi świętami.