
„Miało być tak pięknie a wyszło jak zawsze”- powiedział jeden z kibiców wychodzących wczoraj z Łowickiej Areny Futbolu. Mecz z Czechami, dzięki któremu Polska miała znaleźć się w ćwierćfinale niestety zakończył się przegraną polskiej reprezentacji.
Nie pomogły pozytywne nastroje i optymizm, który zapanował w kraju po świetnym meczu z Rosją, nie pomogła także całkiem niezła gra naszych piłkarzy na początku pierwszej połowy wczorajszego meczu – druga część spotkania pozbawiła większość Polaków złudzeń.
Większość kibiców zmierzających wczoraj do Łowickiej Areny Futbolu mieszczącej się w Parku Błonie, przekonana była, że ten mecz zakończy się wielkim sukcesem. Tuż przed rozpoczęciem spotkania, około godz. 20:30 muszla koncertowa wypełniona już była po brzegi. Kibice, którzy nie chcieli lub nie zdążyli wykupić wejściówki zebrali się na górce za widownią by również śledzić zmagania naszych piłkarzy. Łowiczanie po raz kolejny nie zawiedli i przybyli na mecz przebrani w biało czerwone stroje, „uzbrojeni” w polskie flagi, czapeczki i szaliki. Nic dziwnego skoro większość Polaków podeszła do tego dnia jak do narodowego święta. Kibiców w Łowickiej Arenie Futbolu ponownie przywitał radny Michał Trzoska. Po raz kolejny na trybunach zasiedli także przedstawiciele miasta z burmistrzem Krzysztofem Kalińskim na czele. Wszyscy z niecierpliwością oczekiwali na gwizdek sygnalizujący rozpoczęcie meczu i… pierwszą bramkę dla Polski. Pierwsza połowa spotkania dostarczyła nam wielu wrażeń. Gra polskich piłkarzy powodowała wiele sytuacji pod bramką, niestety każdej z nich brakowało tego wymarzonego wykończenia – piłki w siatce. Z każdą minutą napięcie w Arenie Futbolu rosło a kibice coraz częściej podrywali się ze swoich miejsc. Po 45 minutach gry nastąpiła przerwa w czasie której odbywały się konkursy a cześć zgromadzonych na muszli kibiców żywo dyskutowała nad dalszymi losami tego spotkania. Jedni twierdzili, że przy tylu sytuacjach do strzału, podobnie jak w meczu z Rosją, któryś z polskich zawodników wreszcie zdobędzie gola. U innych natomiast wiara w wygraną nie była już taka duża bowiem liczyli na 1 bramkę już w pierwszej połowie i widząc zmagania naszych piłkarzy coraz bardziej obawiali się końca tego spotkania. Niestety to właśnie oni mieli rację – druga połowa od początku nie wróżyła dla nas nic dobrego, kibice byli zdziwieni słabymi rozgrywkami Polaków i brakiem pomocy dla wysuniętego na przód Roberta Lewandowskiego. Coraz częściej dało się zauważyć, że Czesi nas ogrywają a polscy zawodnicy nie za bardzo potrafią temu zapobiec. Po raz kolejny także obnażyła się słaba kondycja fizyczna naszych reprezentantów bowiem wyraźnie było widać ich osłabienie i coraz wolniejszą grę. Aby przejść do ćwierćfinału musieliśmy wygrać ten mecz jednak na 25 minut przed jego końcem wynik był nadal 0:0, a nadzieje na upragnionego gola coraz mniejsze. 72 minuta spotkania i bramka strzelona nam przez Petra Jiráčka pozbawiła złudzeń część kibiców zebranych w Łowickiej Arenie Futbolu i przed telewizorami w całej Polsce. Niektórzy zawiedzeni decydowali się na opuszczenie muszli koncertowej mimo iż spotkanie Polski z Czechami jeszcze trwało a na zewnątrz rozpadał się deszcz. Gol najwyraźniej załamał również naszych zawodników bowiem przez ostatnie 20minut meczu nie było widać tej zaciętości i walki, która towarzyszyła im podczas spotkania z Rosją. Mecz, który miał być naszym „pewniakiem” zakończył się przegraną Polski 0:1. Większość kibiców opuszczała Łowicką Arenę Futbolu ze smutkiem i rozczarowaniem malującym się na ich twarzach. Niektórzy swoje pocieszenie znaleźli w nieoczekiwanej przegranej Rosji z Grecją – wczorajsze spotkanie obu tych drużyn zakończyło się wynikiem 1:0 dla Grecji co oznacza, że Rosja podobnie jak Polska odpada z rozgrywek Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej EURO 2012. Dla większości kibiców w Polsce ale też i zagranicą końcowe wyniki spotkań grupy A są totalnym zaskoczeniem. „Dwie najmocniejsze drużyny tej grupy, w tym Rosja uważana za faworyta nieoczekiwanie żegnają się z EURO 2012 – dla nas to rozczarowanie ale dla Rosjan to dopiero musi być szok.” – powiedział nam jeden z kibiców opuszczających łowicką muszlę koncertową. Mimo iż Polacy nie zagrają już w tegorocznym EURO 2012, przed nami kolejne fascynujące spotkania piłkarskie. Mistrzostwa Europy trwają nadal a miłośnicy piłki nożnej zamierzają dalej śledzić losy pozostałych drużyn. Z pewnością tym rozgrywkom nie będzie już towarzyszyć „narodowa, polska euforia”, jednak mecze reprezentacji Hiszpanii, Niemiec, Anglii, Portugalii i Chorwacji mogą przysporzyć również wielu emocji. Większość z nich obejrzymy we własnych domach lub okolicznych lokalach, na ostatni zaś mecz – mecz finałowy, ponownie zaprasza Łowicka Arena Futbolu. Rywalizacja o mistrzostwo odbędzie się 1 lipca i będzie okazją do ponownego spotkania się łowickich kibiców.Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie