
Trwa czarna seria Pelikana II Łowicz. Łowiczanie przegrali wczoraj (20 maja) na własnym boisku ze Stalą Niewiadów 0:2, tracąc obie bramki po rzutach karnych.
To szósta porażka biało-zielonych w wiosennych rozgrywkach grupy łódzkiej IV ligi. Pelikan punktował ostatnio 18 kwietnia, gdy zremisował u siebie 1:1 z Ceramiką Opoczno. Nie liczymy trzech punktów przyznanych za walkowera w meczu ze Zjednoczonymi Bełchatów.
- Przegraliśmy mecz, którego nie mieliśmy prawa przegrać - relacjonuje rozczarowany trener i obrońca rezerw Pelikana Piotr Gawlik. Stal wygrała 2:0 po bramkach Bartłomieja Madeja, który w drugiej połowie wykorzystał dwa rzuty karne.
- Praktycznie całe spotkanie graliśmy na połowie przeciwnika, stwarzaliśmy sobie kolejne sytuacje bramkowe, jednak nie byliśmy w stanie umieścić piłki w bramce gości w dogodnych sytuacjach. Natomiast straciliśmy bramki po jednym problematycznym, a drugim którego nie było rzucie karnym i musieliśmy schodzić z boiska pokonani - kończy Gawlik.
Łowiczanie na pięć kolejek przed końcem sezonu zajmują 14. miejsce. Z IV ligi spadną zespoły z miejsc 16-18. Ilość spadkowiczów zwiększy się o ilość drużyn z województwa łódzkiego, które nie utrzymają się w III lidze.
Pelikan II Łowicz – Stal Niewiadów 0:2 (0:0)
Bartłomiej Madej 57, 79 (obie z rzutu karnego)
Pelikan: Orzeł – Gawlik, Górowski, Woliński, Balik (60 Panek), Perizhok, Mycka (55 Brzozowski), Rześny (70 Kochanek), Fabijański, Musialik (82 Rutkowski), Świdrowski.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie