Pożar pustostanu w Borowie i kuchni w Bobrownikach

Sześć zastępów straży pożarnej z Łowicza, Kutna, Bielaw oraz Woli Kałkowej walczyło wczoraj z pożarem drewnianego budynku w Borowie (gm. Bielawy). Nikt nie ucierpiał. Straty oszacowano na 5 tys. zł. Z kolei dziś, 25 sierpnia straży interweniowali w Bobrownikach, gdzie paliło się wyposażenie kuchni.

Trwająca ponad trzy godziny akcja rozpoczęła się kilka minut po godzinie 17. Na miejscu interweniowało sześć zastępów straży pożarnej. Jak udało nam się dowiedzieć wynikało to z nieczynnego hydrantu w pobliżu miejsca zdarzenia.

Strażacy po dojechaniu na miejsce zastali drewniany budynek jednorodzinny objęty ogniem. Pożar udał się ugasić dzięki podaniu czterech prądów wody. Okazało się, że to pustostan, w którym nikt nie przebywa. W trakcie akcji gaśniczej budynek zawalił się. Pogorzelisko zostało przelane wodą i dogaszane. Do rozgarniania spalonych desek użyto koparki, którą dysponował właściciel.

Straty oszacowano na 5 tys. zł.

Tylko wczoraj, 24 sierpnia strażacy trzykrotnie interweniowali usuwając owady błonkoskrzydłe. O usunięcie gniazd os prosili mieszkańcy jednej z posesji w Zdunach oraz na ulicy Łódzkiej i Klickiego.

Dziś, 25 sierpnia straż pożarna otrzymała zgłoszenie o pożarze kuchni w budynku jednorodzinnym w Bobrownikach. Walkę z ogniem przy pomocy węża ogrodowego jako pierwszy podjął właściciel domu. Niestety ogień szybko się rozprzestrzenił i konieczna była interwencja strażaków.

Po dojechaniu na miejsce zastali oni silne zadymienie w pomieszczeniu, podjęto akcję oddymiania kuchni oraz przewietrzenia pomieszczeń w całym domu. Nadpalone wyposażenie kuchni wyniesiono na zewnątrz i przelano wodą. Niezbędne było także schłodzenie butki z gazem, aby nie doszło do wybuchu. Akcja trwała ponad godzinę.

Na miejscu interweniowały dwa zastępy – z Łowicza i Dzierzgowa. Straty oszacowano na 8 tys. zł, wartość uratowanego mienia to 30 tys. zł. Prawdopodobną przyczyną pożaru byłą awaria telewizora.