
67-letni mężczyzna ucierpiał we wtorkowym (4 kwietnia) pożarze budynku mieszkalnego w Arkadii (gmina Nieborów). Z dymem poszło około 10 tys. złotych. Kilka dni temu w Łyszkowicach doszczętnie spłonął samochód osobowy.
Zgłoszenie o pożarze budynku mieszkalnego w Arkadii wpłynęło do łowickiej straży pożarnej wczoraj po godzinie 15. Ogień zajął jedno pomieszczenie parterowej zabudowy. - Gdy dojechaliśmy na miejsce, osoba poszkodowana znajdowała się na zewnątrz pod opieką sąsiadów, którzy ewakuowali ją z płonącego budynku - informuje st. kpt. Arkadiusz Makowski, rzecznik prasowy PSP w Łowiczu.
Do czasu przyjazdu ratowników medycznych strażacy udzielili mężczyźnie kwalifikowanej pierwszej pomocy. Poszkodowany 67-letni mieszkaniec domu został przewieziony do łowickiego szpitala. Mężczyzna doznał głównie poparzenia górnych dróg oddechowych. Był przytomny.
Spłonęło wyposażenie pomieszczenia, a tynki i ściany oraz stolarka okienna uległy okopceniu. Strażacy oszacowali straty na około 10 tys. złotych. Na miejscu pracowało sześć zastępów straży pożarnej z PSP oraz pobliskich OSP. Prawdopodobną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia przez poszkodowanego.
Nie była to pierwsza interwencja strażaków w tym miejscu. - Praktycznie co roku jeździmy do tego pana - przyznaje st. kpt. Arkadiusz Makowski.
Z kolei w sobotę (1 kwietnia) strażacy interweniowali przy pożarze auta w Łyszkowicach. Osobowe volvo płonęło na drodze gruntowej. - W samochodzie nie było żadnych osób - przekazał nam rzecznik prasowy łowickiej straży pożarnej.
Po ugaszeniu pożaru strażacy przeszukali okolicę. Nie natrafili jednak ani na kierowcę, ani na pasażerów, którzy mogliby ucierpieć w zdarzeniu. Do właściciela pojazdu dotarli później policjanci.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie