
Ponad 20-osobowa grupa nauczycieli i pracowników administracji Pijarskich Szkół Królowej Pokoju w Łowiczu wzięła udział w kilkudniowej wycieczce do Rzymu. Podczas wizyty w Wiecznym Mieście odwiedzili m.in. miejsca związane ze św. Józefem Kalasancjuszem, założycielem pijarskiego zakonu.
Pracownicy łowickiej szkoły pijarskiej odwiedzili stolicę Włoch w pierwszym tygodniu ferii zimowych.
Pielgrzymkę rozpoczęli od wizyty w kościele św. Pantaleona, gdzie po Mszy świętej spotkali się z o. Pedro Aguado, generałem zakonu pijarów. Pierwszego dnia zwiedzili m.in. Koloseum i Panteon.
Drugiego dnia turyści z Łowicza uczestniczyli w audiencji generalnej u papieża Franciszka. Odwiedzili bazylikę św. Piotra w Watykanie i Muzeum Watykańskie, a wieczorem spacerowali uliczkami Wiecznego Miasta.
W kolejnym dniu zwiedzili m.in. Galerię Borghese i kościół św. Doroty na Zatybrzu, gdzie św. Józef Kalasancjusz otworzył pierwszą szkołę pijarską.
- Zobaczyliśmy, w jakich skromnych warunkach pracował Kalasancjusz – przyznaje Elżbieta Cywińska, nauczycielka matematyki. - To była dzielnica, w której zamieszkiwała ówczesna biedota – dodaje historyk Piotr Komuński.
Ostatniego dnia pobytu we Włoszech łowicka grupa udała się na Monte Cassino.
Oprócz wielu atrakcji turystycznych i przeżyć duchowych pobyt w Rzymie był okazją do integracji pracowników pijarskiej szkoły.
- W fajny sposób pobyliśmy ze sobą, na co nie ma czasu normalnie w szkole. Czy to w kawiarni, czy na spacerze. To był dobrze spędzony czas w dobrym towarzystwie – mówi Elżbieta Cywińska.
Piotr Komuński przyznaje, że w Rzymie był pierwszy raz. - Trochę inaczej patrzę już na różne obrazy czy zabytki, o których opowiadam uczniom na lekcjach – wyznaje.
Warto dodać, że w wycieczce uczestniczyła kadra kierownicza szkoły: rektor o. Marek Barczewski SP i dyrektor Przemysław Jabłoński, który pełnił rolę przewodnika.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zobaczyliśmy, w jakich skromnych warunkach pracował Kalasancjus...szkoda że ta szkoła nic z tego teraz nie czerpie. Przepych i bizancjum i wyciąganie pieniędzy od rodziców Żenada
ale zaraz - widocznie tym rodzicom to pasuje - wyscig szczurów trwa wszedzie - sami dają sobie wyciągać te pieniądze
Gdybym był bogaczem...