
Decyzją burmistrza Krzysztofa Kalińskiego miejskie przedszkola i żłobek wznowiły dziś (18 maja) swoją działalność. Porozmawialiśmy z jednym z rodziców, który zdecydował się posłać dziecko do przedszkola po dwóch miesiącach przerwy.
Zgodnie z decyzją rządu, organ prowadzący przedszkola i żłobki mógł podjąć decyzję o otwarciu placówek z dniem 6 maja. Siedem przedszkoli i żłobek prowadzone przez łowicki ratusz wznowiło przyjęcia przedszkolaków 18 maja.
Zgodnie z komunikatem burmistrza, z opieki przedszkolnej mogły skorzystać dzieci rodziców pracujących. Pierwszeństwo miały dzieci pracowników systemu ochrony zdrowia, służb mundurowych, pracowników handlu i przedsiębiorstw produkcyjnych, realizujących zadania związane z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem Covid-19.
Każda placówka musiała opracować wewnętrzne procedury bezpieczeństwa oraz uzupełnić środki ochrony osobistej dla pracowników. Rodzice z kolei musieli wypełnić m.in. ankietę na temat stanu zdrowia dziecka czy wyrazić zgodę na pomiar temperatury malucha.
Czy decyzja o powrocie do przedszkola była łatwa? - Zdaję sobie sprawę, że każdy podchodzi do tego indywidualnie i mogą być różne opinie, natomiast nasza jest taka, że chętnie wysyłamy dziecko do przedszkola - przyznaje Łukasz Łebski, tata czteroletniego Ignasia, przedszkolaka z Przedszkola nr 2 „Pod Tęczą”.
Epidemia przeorganizowała życie młodych rodziców, choć pan Łukasz nie narzeka. - Ja pracowałem zdalnie, żona teraz wróciła do pracy. Akurat dobrze się wszystko złożyło, że mogliśmy wspomagać się nawzajem - przyznaje mieszkaniec Łowicza.
Tata przedszkolaka mówi też o pewnych obawach związanych z praktycznym funkcjonowaniem placówki. - Oby to wszystko odbywało się w atmosferze przyjaznej dla dziecka. Trochę obawiam się, że te restrykcje związane z zachowaniem wymaganej odległości mogą źle wpływać na dzieci - nie ukrywa.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To jak ma obawy to po co prowadzi dziecko do przedszkola,w Łodzi władze poszły po rozum do głowy i wykonali testy opiekunkom,które u kilkunastu dały wynik pozytywny,a co Pan Burmistrz na to,w jaki sposób Pan weryfikował czy ktoś przypadkiem nie był lub nie jest chory,a co z weryfikacja dzieci,tego nigdy nie wiadomo.
W Łodzi nie kilkanaście wyników pozytywnych wśród personelu przedszkoli a 456 na 3337 zbadanych! To jest 14%!!!!! Oby u nas było inaczej...
https://wiadomosci.onet.pl/lodz/koronawirus-w-lodzi-otwarto-tylko-jeden-zlobek-i-31-przedszkoli/9q6qg9m
A co z SOSW ? Tam nikt nie zwracał uwagi na to czy rodzice pracują czy nie, większość tych co posłali swoje dzieci, siedzą w domach..
Czy jest decyzja rządu w sprawie obowiązkowego testowania na covid-19 w przedszkolach i szkołach ? Jak będzie to znowu je zamkną.
Gość niezalogowany- to powinni robić testy także kasjerom w każdym sklepie!!
Tam się setki ludzi dziennie kręci...
Testy de facto powinni mieć wszyscy!!!!