
ZPOW Agros Nova w Łowiczu wystąpił do łowickiego ratusza o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla budowy zakładowej oczyszczalni ścieków przemysłowych na działkach przy ul. Piłsudskiego. Na pytania związane z planowaną inwestycją odpowiedział nam wiceprezes zarządu firmy Jarosław Samsel.
Postępowanie administracyjne w tej sprawie zostało wszczęte 10 stycznia. Pięć dni później wystąpiliśmy do burmistrza z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej, a dokładniej o wgląd w dokumentację zgromadzoną w ramach postępowania. Czekamy na odpowiedź.
Oczyszczalnia ścieków przemysłowych miałaby powstać m.in. na terenie dwóch działek, które miasto sprzedało ZPOW Agros Nova w 2016 r. To grunty o powierzchni blisko 0,8 ha przy ul. Piłsudskiego, za które spółka zapłaciła ponad 1,4 mln zł.
Na pytania związane z planowaną inwestycją odpowiedział nam Jarosław Samsel, wiceprezes zarządu ZPOW Agros Nova w Łowiczu.
Kiedy wnioskodawca postanowił o budowie zakładowej oczyszczalni ścieków? Jakie względy za tym przemawiały?
Jarosław Samsel, wiceprezes zarządu ZPOW Agros Nova Łowicz: Po przejęciu zakładu oceniliśmy możliwości zakładu. Okazało się, że oczyszczalnia jest nam potrzebna. Jej budowa jest uwarunkowana dynamicznym rozwojem firmy, koniecznością spełnienia wysokich wymagań, ale też wynika z naszego podejścia do działań proekologicznych. Powstająca oczyszczalnia będzie dedykowana dla ścieków produkowanych przez zakład. Inwestując zawsze szukamy nowych rozwiązań, nie tylko pod kątem technologii itd., ale też pod kątem środowiskowym. Zależy nam na tym, aby ingerencja w środowisko była jak najmniejsza. Pozostałe zakłady Maspeksu już od dawna działają w oparciu o najwyższe standardy w tym obszarze. I tak będzie w Agros Nova.
Czy w 2015 roku, kiedy władze Łowicza przystąpiły do opracowania zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego na wniosek Grupy Maspex Wadowice w związku z rozbudową zakładu, wnioskodawca informował o planach budowy oczyszczalni?
Jarosław Samsel: Nie informowaliśmy wówczas o planach budowy oczyszczalni. Na tamtym etapie skupiliśmy się na podtrzymaniu i unowocześnieniu części produkcyjnych. Była pilna potrzeba, żeby to zrobić.
Jak duża będzie planowana oczyszczalnia? Jakie rozwiązania technologiczne zostaną w niej zastosowane?
Jarosław Samsel: Na razie jesteśmy w fazie projektowej, więc jest za wcześnie, aby mówić o szczegółach. Na pewno parametry będą dobrane do wymagań zakładu. Mając na uwadze dobro środowiska planujemy wykorzystać powstające w zakładzie ścieki do produkcji prądu i pary ograniczając w ten sposób zapotrzebowanie na paliwa kopalne. Dodatkowo – co należy podkreślić - około 30 proc. wody zużywanej przez nasz zakład, po oczyszczeniu będzie ponownie wykorzystane. Będziemy jej używać do mycia i innych operacji, które nie mają kontaktu z produktem w zakładzie.
Czy przewidywane są, a jeśli tak to jakie, uciążliwości dla okolicznych mieszkańców w związku z budową oczyszczalni ścieków w centrum miasta?
Jarosław Samsel: Jesteśmy całkowicie przekonani, że w żaden sposób nowa oczyszczalnia nie będzie uciążliwa dla mieszkańców. Przy każdym zakładzie Maspeksu działają już takie instalacje. Często nasze budynki znajdują się w bliższym lub dalszym sąsiedztwie zabudowy mieszkaniowej. Nigdy nie mieliśmy problemów z uciążliwością oczyszczalni dla okolicznych mieszkańców. Stawiamy na najnowocześniejsze rozwiązania, takie, które pozwolą nam na racjonalne gospodarowanie odpadami oraz nastawione na poszanowanie środowiska, mieszkańców i otoczenia. Nasze działania w zakresie ekologii są przejrzyste i osoby zainteresowane będą mogły przyjrzeć się działaniu stacji oczyszczającej.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
I prawidłowo , tak powinien wyglądać nowoczesny zakład, jak najmniej uzależniony od pozostałych kosztów i warunków
1. Na pyt: " Kiedy wnioskodawca postanowił o budowie zakładowej oczyszczalni ścieków?" - brak odpowiedzi.
2. Jeżeli już działają takie instalacje to aż się prosiło zapytać: gdzie, od kiedy.
Mam wrażenie, jakby sam wiceprezes sobie pytania przygotował, zadał, odpowiedział i wysłał do redakcji.
Obawiam się, że zaraz zaczną się protesty
"Jarosław Samsel: Nie informowaliśmy wówczas o planach budowy oczyszczalni. Na tamtym etapie skupiliśmy się na podtrzymaniu i unowocześnieniu części produkcyjnych. Była pilna potrzeba, żeby to zrobić." A szkoda, bo w pozostałych zakładach grupy Maspex są takie oczyszczalnie, firma nie poinformowała miasta , jakie ma dalsze plany, a miastu nie starczyło wyobrażni, aby spojrzeć na stronę internetową gdzie można przeczytać "W swoich zakładach produkcyjnych spółka inwestuje w budowę i tworzenie nowoczesnych oczyszczalni ścieków, w których stosowane są rozwiązania technologiczne i techniczne najnowszej generacji.
Dodatkowo, we wszystkich zakładach produkcyjnych Maspex posiada stacje uzdatniania wody"
Wygląda to tak, że jedni (Maspex) nie powiedzieli, a mogli powiedzieć, a drudzy(UM) nie wiedzieli, ale mogli się dowiedzieć.
Albo wiedzieli a udawali, że nie wiedzą. Smutne... Potomkowie tych, którzy rzekomo nic nie wiedzieli odczują ten smród i inne uciążliwosci najbardziej. Odczują też zwiększony ruch samochodów do tego olbrzymiego zakładu, a co się z tym wiąże zanieczyszczenie i bezpośredni wpływ na zdrowie. Niestety burmistrz i jego ekipa po tylu latach żądzenia w mieście zostaną zapamietani jako ci, którzy wprowadzili do miasta zanieczyszczenie i smród. Ale sądzę, że burmistrz musial się z tym liczyć i nie robi to nanim wrażenia. Niestety wyborcy zaufali nieodpowiedniej osobie.