Reklama

Rekolekcjonista z parafii neounickiej w Łowiczu. „Zachwycający jest Pan Jezus i to jest istotą w każdej liturgii”

W parafii Świętego Ducha w Łowiczu zakończyły się rekolekcje wielkopostne, które poprowadził ks. Piotr Witkowicz, proboszcz neounickiej parafii pw. św. Nikity Męczennika w Kostomłotach. Kapłan opowiedział nam m.in. o obrządku bizantyjsko-słowiańskim i różnicach między tym rytem a obrządkiem rzymskim.

Ks. Piotr Witkowicz od czwartku do soboty głosił rekolekcje w parafii Świętego Ducha w Łowiczu, a wcześniej jego nauk rekolekcyjnych mogli wysłuchać parafianie z Bednar.

Rekolekcjonista od siedmiu lat posługuje w parafii katolickiej obrządku bizantyńsko-słowiańskiego pw. św. Nikity Męczennika w Kostomłotach, niewielkiej wsi nad Bugiem w województwie lubelskim. Od sześciu lat jest jej proboszczem. Ma pod swoją opieką 61 parafian.

- Parafia powstała w 1627 roku. Została założona przez duchownych rzymskokatolickich, augustianów, którzy posiadali klasztor w Brześciu i ziemie w Kostomłotach. Postanowili założyć tam placówkę duszpasterską w obrządku bizantyjskim, unickim. Od tamtej pory istnieje nasza parafia, a świątynia została wybudowana cztery lata po erygowaniu parafii, czyli w 1631 roku – opowiada ks. Piotr Witkowicz.

Jak podkreśla ks. Piotr Witkowicz, w Kościele katolickim istnieje ponad 20 różnych obrządków. - Jednym z nich jest obrządek rzymski, innym jest bizantyjsko-słowiański, jeszcze innym syromalabarski, maronicki, jerozolimski czy etiopski – wymienia kapłan.

- Mamy to samo nauczanie, tego samego zwierzchnika, czyli biskupa Rzymu papieża Franciszka, te same sakramenty. Wszystko to samo, tylko w innej formie. Trochę jakby ktoś to ubrał w inne szaty, inną dekorację – wyjaśnia proboszcz parafii neounickiej w Kostomłotach.

Czym się różni Msza święta w rycie rzymskokatolickim od tej odprawianej w obrządku bizantyjsko-słowiańskim? - Wszystkim i niczym jednocześnie. Niczym się nie różni, dlatego, że to jest ta sama liturgia, w tym samym Kościele. Jest ten sam Pan Jezus Eucharystyczny, to samo nauczanie i ta sama Ewangelia. A wszystkim, bo różni się szatami, wystrojem świątyni, gestami, znakami, melodiami i językiem – tłumaczy ks. Piotr Witkowicz.

Podczas rekolekcji wierni mogli poznać nieco bliżej historię Kościoła unickiego i parafii w Kostomłotach.

- Kościół unicki to efekt próby powrotu Kościoła prawosławnego po schizmie wschodniej do macierzy, czyli do Rzymu. To się wydarzyło pod koniec XVI wieku w Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Biskupi prawosławni razem z wiernymi wrócili na łono Kościoła katolickiego. Zostało to ogłoszone 9 października 1596 roku w Brześciu nad Bugiem – przypomina duchowny.

Po rozbiorach parafia w Kostomłotach znalazła się w zaborze rosyjskim. Władze carskie zlikwidowały parafię wraz z całym Kościołem unickim w 1875 roku. Kościół unicki odrodził się w okresie międzywojennym za sprawą biskupa Henryka Przeździeckiego.

- Ponieważ nasza parafia nie ma zwierzchnictwa w swoim obrządku, czyli w osobie biskupa bizantyjsko-słowiańskiego, toteż został nadany biskup innego obrządku, rzymskiego. W 1946 roku tym biskupem został prymas Polski kard. August Hlond, później był kard. Stefan Wyszyński oraz kard. Józef Glemp. Od 2007 roku jest nim biskup diecezji siedleckiej, najpierw bp Zbigniew Kiernikowski, a obecnie bp Kazimierz Gurda – opowiada ks. Piotr Witkowicz.

Proboszcz z Kostomłotów jest birytualistą, co oznacza, że ma prawo celebrować sakramenty i inne nabożeństwa w dwóch obrządkach. Jak mówi, jego posługa nie różni się niczym od posługi kapłana parafii rzymskokatolickiej i polega głównie na udzielaniu sakramentów oraz głoszeniu Słowa Bożego.

- Zachwycający jest Pan Jezus i to jest istotą w każdej liturgii. Jakkolwiek zawsze liturgia jest swego rodzaju teatrum, to jednak ona służy głębi, a ta ma być drogą do zbudowania głębokiej więzi z Panem Jezusem – podkreśla ks. Piotr Witkowicz. - Jak się odkrywa Pana Jezusa, to jest zawsze „wow”.

W Wielkim Poście w Kościele unickim nie ma nabożeństwa Drogi Krzyżowej, ale jest Kanon pokutny św. Andrzeja z Krety. Wierni nie modlą się na Gorzkich Żalach, ale mają Liturgię Uprzednio Konsekrowanych Darów.

Celebracja Triduum Paschalnego: Wielkiego Czwartku, Wielkiego Piątku i Wielkiej Soboty też wygląda inaczej, podobnie jak procesja rezurekcyjna.

- Trudno o tym opowiadać, bo to kompletnie niezrozumiałe. To tak, jakby opowiadać komuś, kto nigdy nie był w górach, jak to jest patrzeć na Dolinę Pięciu Stawów. Trzeba po prostu wejść i zobaczyć. Podobnie jest z naszą parafią. Trzeba przyjechać i to przeżyć – zachęca ks. Piotr Witkowicz.

Aktualizacja: 13/04/2025 08:39
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do