
Sekundniki odmierzające czas do zmiany świateł na sygnalizacji świetlnej pojawią się na skrzyżowaniu ulic Sikorskiego, Starzyńskiego i Kurkowej w Łowiczu. To próbne rozwiązanie, które ma upłynnić ruch w centrum miasta. Jeśli się sprawdzi, sekundniki zostaną zamontowane na kolejnych skrzyżowaniach.
Pierwszą interpelację w tej sprawie już w 2015 roku złożył przewodniczący Rady Miejskiej w Łowiczu Michał Trzoska. Rok później o sekundniki dopytywał się radny Krystian Cipiński. Wtedy odpowiedź ratusza była negatywna. Urzędnicy ratusza argumentowali, że montaż odmierzaczy czasu jest niezgodny z przepisami w zakresie sygnalizacji świetlnej zawartymi w rozporządzeniu ministra infrastruktury z 2003 roku.
- Nie istnieje formalny zakaz montowania tzw. sekundników, ale również nie istnieje przepis zezwalający na takie działania. Mimo wszystko wiele miast decyduje się na instalacje liczników, zdając sobie sprawę z rosnącego, dzięki temu rozwiązaniu, komfortu uczestników ruchu drogowego - czytamy w pisemnym zapytaniu złożonym klub radnych Prawa i Sprawiedliwości na wczorajszej (30 marca) sesji łowickiej rady.
Jak się okazuje, tuż przed posiedzeniem burmistrz Krzysztof Kaliński spotkał się przedstawicielami warszawskiej firmy zajmującej się montażem sekundników. Zostaną one zainstalowane za darmo na trzymiesięczny okres próbny na jednym z najważniejszych skrzyżowań w centrum miasta. Chodzi o skrzyżowanie ulic Sikorskiego, Starzyńskiego i Kurkowej.
- Jestem przekonany, że takie rozwiązanie przypadnie łowiczanom do gustu - mówi przewodniczący Michał Trzoska. Jak podkreśla, sekundniki obecne są w wielu polskich miastach i świetnie się sprawdzają. Tak jak w Skierniewicach, gdzie również najpierw montowano je na próbę.
Jak powiedział nam burmistrz Krzysztof Kaliński, sekundniki mogą zostać zainstalowane w ciągu najbliższego miesiąca.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
sekundniki zaczną odmierzać czas do wyborów samorządowych
Sekundniki w żaden sposób nie upłynniają ruchu one tylko odliczą czas do zmiany świateł, więc jak np. stoisz na czerwonym tak i będziesz stał tak samo długo z licznikiem jak i bez.Jedyny plus to zapewne mniej uczestników ruchu przeskakującym na dojrzałym żółtym czyli wczesnym czerwonym :)
Będzie odliczanie do wyścigów samochodowych
Prima Aprilis w tym roku dzień wcześniej. To pewnie przez ten rok przestępczy.
A Stanisławskiego by się przydały. Tam się czeka najdłużej.
Teraz będziemy patrzyli w górę na sekundniki żeby dzóir w drodze nie widzieć :)
To jest bardzo fajny pomysł i kompletnie nie rozumiem czemu w wielu miastach bronią się przed tym na wszelkie możliwe sposoby, no chyba że chodzi o kasę z ew. mandatów za wjazd na żółtym.