
Druhowie z OSP w Łyszkowicach interweniowali w środę 6 września w Seligowie, gdzie ranny łoś nie mógł wydostać się z rzeki. Niestety na pomoc było za późno, zwierzę zostało uśpione.
Nietypowe zgłoszenie wpłynęło do dyżurnego łowickiej straży pożarnej około godz. 18. Zgłaszający twierdził, że łoś od półtora dnia przebywa w tym samym miejscu i prawdopodobnie ugrzązł w rzece.
Jak się okazało, łoś nie ruszał się, ponieważ doznał otwartego złamania tylnej kończyny. Druhowie z Łyszkowic zabezpieczyli miejsce zdarzenia do czasu przyjazdu lekarza weterynarza.
- Łoś próbował stać, ale nie był w stanie. Musiał zostać uśpiony – dowiedzieliśmy się od weterynarza interweniującego na miejscu.
Strażacy wrócili do bazy przed godz. 20.
Fot. OSP KSRG Łyszkowice
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie