
Dalsze czynności Prokuratury uzależnione od pisemnej opinii biegłego oraz wyników badań z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie.
Jacek Pakuła z łódzkiej Prokuratury Okręgowej w rozmowie z nami powiedział, że w dalszym ciągu nie ma pisemnej opinii z sekcji zwłok noworodka, a od niej zależy kwalifikacja karna czynu. Niezależnie od tego, zabezpieczone podczas sekcji tkanki przekazane zostały do Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie, celem wykrycia ewentualnych substancji chemicznych, które mogłyby wywołać poronienie u matki.
Przypomnijmy, że sprawa dotyczy 34-letniej kobiety, która w lipcu zgłosiła się do łowickiego szpitala twierdząc, że poroniła w 3 miesiącu ciąży. Lekarz wykluczył tak wczesne przerwanie ciąży, stwierdził że mogło dojść do porodu. Zawiadomione organy ścigania ujawniły w miejscu zamieszkania kobiety zwłoki noworodka.
Posekcyjne ustalenia nie dały jednoznacznej odpowiedzi czy doszło do porodu czy do poronienia. W przypadku tego drugiego, czy dziecko urodziło się żywe czy martwe oraz jaka była ewentualna przyczyna śmierci. Biegły, który przeprowadzał sekcję nie był w stanie jednoznacznie odpowiedzieć na pytania.
- Z naszych ustaleń wynika, że o ile protokół sekcji i opinia biegłego będą dostępne w październiki, o tyle wyników badań z Krakowa możemy się spodziewać na przełomie stycznia i lutego przyszłego roku – powiedział Pakuła.
Otrzymana opinia i wyniki ekspertyzy z Krakowa pozwolą podjąć dalsze czynności. Obecnie nic nie przesądza o winie kobiety.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie