
Kilkadziesiąt osób oglądało niedzielny (15 lipca) finał mundialu w miejskiej strefie kibica w Łowiczu. Gdyby odliczyć służby porządkowe i medyczne oraz organizatorów, liczba widzów na trybunach byłaby jeszcze mniejsza.
Miejska strefa kibica została zorganizowana na muszli koncertowej w parku Błonie. Na dużym ekranie wyświetlono trzy spotkania grupowe Polski oraz finał mundialu między Francją a Chorwacją.
Arena wspólnego kibicowania nie cieszyła się jednak tak dużym zainteresowaniem jak osiem lat temu, gdy Polacy walczyli w finałach Euro 2012. Polska była wtedy współgospodarzem mistrzostw Europy, a piłkarskie szaleństwo udzieliło się chyba wszystkim w kraju nad Wisłą. Nawet tym, którzy na co dzień nie interesują się futbolem. W efekcie muszla koncertowa podczas meczów biało-czerwonych wypełniała się niemal po brzegi. Bilet wstępu kosztował wtedy 4 złote.
W tym roku frekwencja nie powalała. - Szkoda, bo napracowaliśmy się przy organizacji strefy - nie ukrywa Maciej Malangiewicz, dyrektor Łowickiego Ośrodka Kultury. Najwięcej kibiców dopingowało kadrę Adama Nawałki w pierwszym meczu z Senegalem. Na trybunach zasiadło ponad pół tysiąca sympatyków piłki nożnej, którzy zapełnili przeszło połowę dostępnych krzesełek. Spotkanie z Kolumbią obserwowało około 300 osób, a mecz o honor z Japonią zgromadził przed telebimem jeszcze mniejszą liczbę publiczności. Wstęp do strefy kibica był płatny. Wejściówki wyceniono na 7 złotych.
Zdaniem wiceburmistrza Bogusława Bończaka, frekwencja w pierwszych dwóch spotkaniach była taka, jakiej można się było spodziewać. - Oba mecze pokazały, że ludzie chcą wspólnie oglądać występy biało-czerwonych - twierdzi urzędnik. Rozczarowująca postawa Polaków sprawiła, że w całym narodzie osłabł entuzjazm. - Uważam jednak, że strefę trzeba było zrobić.
Finałowy mecz oglądała już tylko garstka osób, mimo że bilety kosztowały jedynie złotówkę. - Gdyby była pogoda, pewnie frekwencja byłaby lepsza - nie ukrywa Bończak. W niedzielę po południu w Łowiczu rozpadało się na dobre.
Na organizację strefy kibica miasto przeznaczyło 50 tys. złotych.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Panie Bończak, nawet gdyby nikt nie przyszedł na "wspólne" oglądanie, to Pan by powiedział, że strefa była potrzebna. Czy tak samo chętnie pokryje Pan straty - około 43 tyś. złotych. Nie ma co się oszukiwać, chcieliście populistycznie ludzi udobruchać za ich własne pieniądze, a naród pokazał Wam figę. Kolejna klapa...
To nie Naród pokazał figę, tylko Narodowa Reprezentacja. Gdyby grali lepiej, wyszli z grupy, rozegrali chociaż pięć spotkań, inaczej byś pisał, albo nie pisał wcale. Łatwo jest krytykować wszystko i wszystkich.
Dario a co masz do reprezentacji. Idz zagraj lepiej . A nie p. bonczakowi sie przylizujesz.
Strefa fajna rzecz. Byłem na trzech meczach, ale finał to już sobie w domu obejrzałem.
O jak trudno przyznać się do wyrzuconych w błoto pieniędzy. Oby po wyborach byli mądrzejsi ludzie na burmistrzowskich stołkach i w radzie miejskiej.
Co mam do Reprezentacji? Dziwne pytanie.... Chyba oglądaliśmy inne Mistrzostwa. Znasz pojęcia: waleczność, zaangażowanie, hart ducha, szybkość, waleczność? Co z tego widziałeś w wykonaniu naszych? A przypomnij sobie poprzednie Mistrzostwa Europy. Idź i zagraj lepiej... Mam 45 lat i raczej nie zagram lepiej, ale wiem co one znaczą. Nie popieram rozdawnictwa i niegospodarności. Widzę tylko, że każdy temat łatwo sprowadzić do walki o coś i z kimś...
50 000 jak psu w dupę, dlatego nie będziecie już zarządzać w Łowiczu.
Ja sobie Strefę kibica chwalę. Było bardzo sympatycznie. Byłem z kolegami. Robiliśmy sobie zdjęcia, że kibicujemy.