
Słodkim poczęstunkiem za te wszystkie lata bycia razem, Jadwiga Wieteska, właścicielka sklepu pragnie dziś (7 marca) każdemu z osobna podziękować.
Chyba nie ma osoby, a na pewno kobiety, która choć raz nie zawitała w sklepie "Świat Biżuterii" na ul. Krakowskiej w Łowiczu. Kto przyszedł raz, został jego wiernym klientem, a to wszystko dzięki niezwykłej atmosferze tego miejsca utworzonej przez jego cudowną właścicielkę, Jadwigę Wieteskę.
Jadzia długo odwlekała decyzję o zamknięciu sklepu. Wpłynęły na nią nie tylko choroba z jaką przyszło ponownie się jej zmierzyć, ale i sytuacja w handlu spowodowana koronawirusem.
- Nie wiem, jak wszystko się dalej ułoży. Ale wiem, że przez najbliższe dwa miesiące będę chciała odpocząć - mówi w rozmowie z nami Jadzia. - Mam nawrót choroby i muszę się teraz skupić na sobie, na własnym zdrowiu.
- Wiem jednak, że będę tęsknić, będę bardzo tęsknić bo sklep i klienci byli i są całym moim życiem - mówi z łezką w oku. - To właśnie oni dawali i nadal dają mi siłę do walki z chorobą.
Będąc na oddziale onkologicznym, "naładowana" pozytywną energią od kochających i wspierających Ją ludzi, Jadzia sama dawała nadzieję zmagającym się z chorobą. I wtedy wygrała. Tak będzie i tym razem, gdyż dobro powraca.
A co będzie później? Pytana o plany odpowiada, że idzie wiosna, a z nią działka. - Kocham ten mój kawałek ziemi przy ul. Łódzkiej. Tu zawsze uciekam i tu najlepiej odpoczywam.
Jednak mimo wszystko Jadzia nie zarzeka się, że to definitywny koniec jej "przygody z handlem biżuterią". Jak sama mówi nie wiadomo co przyniesie przyszłość.
A dziś jeszcze do godziny 18.00 Jadzia zaprasza wszystkich na słodki poczęstunek - Całą niedzielę piekłam ciasta - śmieje się - W ten sposób chcę podziękować za to, że byliście ze mną od samego początku mojego sklepu, zarówno w zdrowiu, jak i w chorobie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie