
Zniknięcie 65-letniego mieszkańca Bełchowa (gmina Nieborów), który w sobotę bez wieści nie powrócił do domu, poważnie zaniepokoiło jego rodzinę. Mężczyznę udało się odnaleźć dzięki czujności mieszkanki powiatu grodziskiego.
W poszukiwania pana Edwarda zaangażowali się funkcjonariusze ze skierniewickiej policji, którzy otrzymali zgłoszenie o jego zaginięciu w niedzielę, 24 maja. Dzień wcześniej mężczyzna uczestniczył w spotkaniu w miejscowości Ziemiary (powiat skierniewicki). Późnym wieczorem je opuścił, ale nie powrócił do domu. Mężczyzna nie skontaktował się również z rodziną.
Oprócz policjantów ze skierniewickiej jednostki do poszukiwań włączyła się straż pożarna oraz rodzina i znajomi zaginionego. Poszukujący sprawdzali przyległe do miejsca zaginięcia powierzchnie leśne, angażując policyjnego psa tropiącego oraz helikopter, a informacja została przekazana również do mediów. Pomimo bardzo dokładnego sprawdzenia terenu mężczyzny nie udało się odnaleźć.
W niedzielę, około godz. 22 z dyżurnym skierniewickiej jednostki połączyła się mieszkanka powiatu grodziskiego (województwo mazowieckie), oświadczając, że w Internecie przeczytała informację o poszukiwaniu zaginionego. Kobieta wskazała, że widziała mężczyznę w okolicach Niepokalanowa (powiat sochaczewski). Po poinformowaniu policji, sama również udała się w to miejsce, odnalazła mężczyznę i zajęła się nim, w tym czasie dotarli policjanci z powiatu sochaczewskiego. Dzięki zaangażowaniu mediów i obywatelskiej postawie kobiety kilkanaście minut po północy 65-latek był już ze swoją rodziną.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Brawo:)