
Do 10 lat pozbawienia wolności grozi 20-letniemu mieszkańcowi powiatu zgierskiego, który nie zareagował na polecenie mundurowych i nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. Ci ruszyli za nim w pościg.
W poniedziałek (13 sierpnia) rano dyżurny łowickiej policji otrzymał zgłoszenie, że w rejonie Bełchowa przy drodze stoi auto, a w nim podejrzanie zachowujący się mężczyzna. Kiedy mundurowi dotarli we wskazane miejsce zauważyli hondę civic, wyjeżdżającą z polnej drogi.
Funkcjonariusze zasygnalizowali kierującemu, aby zatrzymał się do kontroli. Ten zamiast zastosować się do polecenia, wcisnął gaz i zaczął uciekać. Honda oddalała się w kierunku autostrady, stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego.
- Zjeżdżając z ronda przy węźle Skierniewice, przed wjazdem na A2 kierowca hondy spowodował kolizję drogową z samochodem dostawczym i nie mógł dalej jechać – czytamy w policyjnym komunikacie.
Funkcjonariusze wykorzystali ten moment na zatrzymanie uciekiniera. Mężczyzna podawał fałszywe dane osobowe. Policjanci ustalili, że honda civic została skradziona kilka dni wcześniej z terenu Zgierza.
Okazało się, że kierowcą kradzionego pojazdu był 20-letni mieszkaniec powiatu zgierskiego, poszukiwany celem doprowadzenia do zakładu poprawczego. Mężczyzna nie posiadał prawa jazdy.
Młody mężczyzna został zatrzymany. Usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem pojazdu i niezatrzymania się do kontroli drogowej. Ponadto odpowie za wykroczenia kierowania bez uprawnień, spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym i wprowadzenie funkcjonariuszy w błąd przy podawaniu swojej tożsamości.
20-latek trafił do zakładu poprawczego. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie