
- Od 18 stycznia zdecydowaliśmy się o utrzymaniu wszystkich obowiązujących obostrzeń oprócz uruchomienia nauczania w klasach 1-3 - poinformował dziś (11 stycznia) na konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski.
- Mamy za sobą bardzo trudną decyzję, bo ona jest podejmowana w bardzo trudnych warunkach niepewności. Wszędzie w Europie widzimy narastającą trzecią falę (...). Widać, że jest pewne przyspieszenie pandemii, które jest wiązane z wystąpieniem mutacji wirusa. (...) Widmo trzeciej fali jest realne, państwa podejmują decyzje konserwatywne, asekuracyjne. Z drugiej strony sytuacja w Polsce wygląda stabilnie, nie ma drastycznego skoku zachorowań - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski.
- Ważąc wszystkie za i przeciw i opierając się na modelach prognostycznych, doszliśmy do wniosku, że najbardziej nieśmiałym krokiem, który możemy wykonać i nie stanowi zagrożenia jest uruchomienie nauki stacjonarnej w klasach 1-3 - poinformował minister.
- Od 18 stycznia zdecydowaliśmy się o utrzymaniu wszystkich obowiązujących obostrzeń oprócz uruchomienia nauczania w klasach 1-3 - przekazał Niedzielski.
Minister edukacji Przemysław Czarnek zaznaczył, że jest przekonany, że jesteśmy gotowi do powrotu najmłodszych uczniów do szkół.
Źródło: Interia
Przypomnijmy, że dziś rozpoczęły się testy przesiewowe na obecność koronawirusa dla nauczycieli klas I-III szkół podstawowych, nauczycieli szkół specjalnych i pracowników obsługi administracyjnej szkół. Badania są dobrowolne i bezpłatne. Potrwają do 15 stycznia.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Po co to męczyć nauczycieli testami jak to nie uchroni przed zarażeniem i wirusem- broń biologiczna. Może powinni w kombinezonach jak medycy. Bo za tydzień już się nie zaraza.
A no po to aby nie zaraził pierwszego dnia kilkudziesięciu dzieciaków które są doskonałymi nosicielami wirusa. Cymbał o tym nie wie.
Janku, wiem że w PRLu wpajali nauki Marksa i możesz mieć przez to problemy, bo samodzielnego myślenia wtedy nie uczyli. Jak doskonale wiesz, po teście również można mieć kontakt z wirusem, zarazić się i zakażać innych. Dzieci nie są testowane, a wg. Ciebie to tacy "doskonali nosiciele", więc i one mogą przenieść wirusa na nauczycieli. "Było cymbalistów wielu, Ale żaden z nich nie śmiał zagrać przy Jankielu"
Dziękujemy wam za pozwolenie ***** ***
Ty podziękuj za zdrowe paznokcie POyebie.
idioci
Może najpierw zaszczepić nauczycieli. Dzieci przyniosą wirusa, zarażą pedagogów, a ci kolejne dzieci i ich rodziny. Seniorzy nie mają kontaktu z tak wieloma ludźmi, mogliby być szczepieni po nauczycielach. Tym bardziej,że wiemy z mediów, jak przechorowanie wirusa może być niebezpieczne dla dzieci.
Chyba przeciw wściekliźnie i głupocie.
Do - Anka - Zdecydowanie popieram, taktyka szczepień jest dziwna.
Do Weterynarz. Z chamami i prostakami nie rozmawiam z zasady.
Skoro tak to po kiego ripostujesz? Sama jesteś chamicą.
Badają nauczycieli i jak wyjdzie ze chory to kwarantannę będzie miał i dzieciaki lekcji nie będą mieć przez kilka dni.