
W piątkowy wieczór (23 marca) spod pomnika św. Jana Pawła II na Starym Rynku wyruszyła droga krzyżowa ulicami Łowicza.
Droga krzyżowa ulicami miasta tradycyjnie już zorganizowana została w ostatni piątek przed Wielkim Tygodniem. Wierni z łowickich parafii nieśli krzyż wspominając mękę i śmierć Jezusa Chrystusa. Tegoroczne rozważania nawiązywały do setnej rocznicy odzyskania niepodległości. Opracował je ks. Radosław Sawicki, wikariusz w parafii katedralnej.
- W 2018, w setną rocznicę odzyskania niepodległości tak bardzo pragniemy, aby to nabożeństwo drogi krzyżowej wyraziło piękną prawdę, którą przekazał nam Henryk Sienkiewicz. Wiara i ojczyzna to jeden wielki ołtarz, a człowiek jest ziarenkiem mirry, który ma spłonąć dla chwały tego ołtarza. Niech ta prawda o wierze i o ojczyźnie będzie mottem naszych dzisiejszych zamyśleń, naszej dzisiejszej modlitwy, którą Jezusowi Chrystusowi, jako naszemu Panu ofiarujemy także w intencji naszej Ojczyzny, jako społeczność miasta Łowicza – mówił przed pomnikiem Jana Pawła II ks. Robert Kwatek. Po tych słowach proboszcza wierni ruszyli za krzyżem w kierunku kościoła na Bratkowicach.
Przy każdej stacji krzyż na swoje ramiona brali przedstawiciele różnych wspólnot parafialnych i środowisk, m.in. Kóła Żywego Różańca, nauczycieli, służby zdrowia, władz samorządowych, „Solidarność” Ziemi Łowickiej, sióstr zakonnych, ojcowie i matki, uczniowie szkół pijarskich, harcerze oraz księża i biskupi.
Wierni po dotarciu do centrum parafii pw. Chrystusa Dobrego Pasterza wysłuchali słowa biskupa ordynariusza diecezji łowickiej ks. Andrzeja Dziuby i otrzymali od niego błogosławieństwo. Co dokładnie powiedział kapłan? Zachęcamy do oglądania materiału wideo.
Przypominamy, iż w najbliższą niedzielę, 25 marca parafia na łowickich Bratkowicach zaprasza na godzinę 18 na Misterium męki Pańskiej - pasję oczami Maryi. W przedstawieniu wezmą udział dzieci, młodzież oraz księża z tutejszej parafii.
Fot. Irek Kosiorek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
normalnie show
Jestem osoba wierząca ale ten sredniowieczny pokaz nie przemawia do mnie podobnie jak wielokilometrowe nocne marsze w ciszy ... Wiara ma czynić człowieka lepszym i dobrym dla drugiego człowieka . Jest tyle osób ktore potrzebują miłości pomocy ... Moze tam Bóg oczekiwałby Was , zamiast tracić energię na chodzenie !