
- Jeżeli uda się powstrzymać trzecią falę epidemii, realny jest scenariusz, że w kwietniu uczniowie powrócą do szkół - przyznał minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w TVP Info.
Minister dodał, że resort jest przygotowany na taki scenariusz. - Mamy opracowane wszystkie wytyczne, zalecenia sanitarne wraz z Głównym Inspektorem Sanitarnym i Ministerstwem Zdrowia - powiedział Czarnek.
Dodał, że właśnie by umożliwić powrót dzieci do szkół, przeprowadzono szczepienia nauczycieli. Skorzystało z nich ok. 70 proc. z nich.
Równocześnie minister zaznaczył, że w maju matury i egzamin ósmoklasisty powinny również odbyć się w trybie stacjonarnym.
Źródło: Interia
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dzieci wrócą do szkoły i będą roznosić wirusa. Rodzice nie zaszczepieni i zaraz rodzinny będą na kwarantannie.
Ludzie ludzią zgotowali ten los.
Jak się czyta niektóre „komętaże” to „asz” chce się powiedzieć aby co niektórzy dorośli również wrócili do szkół i poznali zasady ortografii.
LUDZIE LUDZIOM!!!###
Kolejna bajkowa opowieść Pana Ministra. Rekord zakażeń i kolejne wprowadzane obostrzenia, oto nasza rzeczywistość.
A dlaczego 30 procent nauczycieli, zapewne bardziej nauczycielek z mgr przed nazwiskiem, nie chciało się zaszczepić? Nie powinny być dopuszczone do pracy z dziećmi.
A czy ja się pytam, czy pani obsługująca mnie w sklepie jest zaszczepiona? Lecz swoje kompleksy gdzie indziej drogi Kubusiu.
Ot, logika. Dzisiaj ponad 21 tysięcy zakażeń, kolejne obostrzenia, szpitale covid owe pękają w szwach, a ten o lekcjach w szkole bredzi. Zastanawiam się, po co oni to robią, czemu ma służyć taka kompletnie nielogiczna informacja bez szansy na realizację.