
Temat: Mam na imię Lena, przyjechałam z Ukrainy. W Zespole Szkół Nowoczesnych Technologii prowadzonej przez samorząd województwa łódzkiego rozpoczęły się we wtorek (15 marca) zajęcia z języka polskiego dla uchodźców wojennych.
- W zasadzie nie tylko z języka polskiego, ale też z polskiej kultury, znajomości administracji i zwyczajów – wyjaśnia Teresa Łęcka, dyrektor Zespołu Szkół i Placówek Oświatowych Nowoczesnych Technologii Województwa Łódzkiego.
- Chcemy, żeby goście z Ukrainy czuli się u nas dobrze. Znajomość języka polskiego powinna w tym zdecydowanie pomóc – mówi marszałek Grzegorz Schreiber. – Zależy nam, żeby potrafili odnaleźć się w urzędach, mogli znaleźć pracę no i przyjaciół.
W ławkach zasiadły same panie. Przyjechały po wybuchu wojny na Ukrainie z Winnicy, Odessy, Kijowa, Lwowa, Charkowa, Sum. Na pierwszej lekcji było 12 kobiet, choć do tej grupy zapisało się 25 osób. Druga liczy 28 słuchaczy i są chętni do kolejnych, które otwierane są w szkołach dla dorosłych prowadzonych przez samorząd województwa łódzkiego w całym regionie.
– Mieszkam u córki, która trafiła do Łodzi osiem lat temu, po zajęciu Krymu przez Rosję. Tutaj skończyła szkołę – grafikę komputerową – odpowiada Julia Denisenko, która przyjechała do Łodzi 25 lutego z Odessy. – Pochodzę z dużego miasta, dlatego dobrze się tutaj czuję. Chętnie zostanę dłużej.
Daria przyjechała do Łodzi z Winnicy przez Warszawę. – Mam tutaj znajomych, dlatego postanowiłam zostać w tym mieście. Mieszkam u wolontariuszy – opowiada młoda Ukrainka.
Przed grupą 80 godzin języka polskiego, które poprowadzi doświadczony nauczyciel Andrzej Krych.
– Mimo 30 lat w zawodzie czuję lekką tremę, ale jest to raczej twórcza trema – mówi były nauczyciel języka polskiego, który sam zgłosił chęć uczenia Ukraińców polskiego. - Główną rolą języka jest komunikacja. Słuchamy, żeby zrozumieć i mówimy, żeby zostać zrozumianym. Ci państwo chcą się porozumiewać w języku polskim, więc przyłożę się, jak potrafię, żeby taką umiejętność posiedli i myślę, że będzie dobrze.
Temat lekcji pierwszej? – Zaczniemy od przedstawienia się – zdradza prof. Krych, który przyznaje, że przed zajęciami zapoznał się z literaturą i podręcznikami nauki języka polskiego obcokrajowców.
Zajęcia będą się odbywać dwa razy w tygodniu – po cztery godziny. Kursy są bezpłatne i realizują je szkoły prowadzone przez samorząd województwa w Łodzi, Zgierzu, Sieradzu, Piotrkowie Trybunalskim, Tomaszowie Mazowieckim, Łowiczu i Skierniewicach.
Zainteresowani mogą się zgłaszać pisząc na adres: [email protected]. Wystarczy podać imię, nazwisko, numer telefonu i miejsce pobytu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Mój papa był radzieckim sołdatem w Łowiczu to liznąłem trochu ruskiego a resztę na migi i jakoś się dogadamy
Wszyscy wiedzą, że ty i twój stary jesteście kacapską swołoczą. Nie musisz publicznie się z tym obnosić.
Darmowe lekcje j. polskiego nie dla swołoczy kacapskiej. Bolek, musisz bulić za naukę j. polskiego jak i ruskiego. Ty lizałeś zady kacapskie.
Bolec stolec wychodzi z tego że jesteś menelem kacapskim! / no to musisz przyśpieszyć z kopaniem tych okopów i rowów bo ty stara kacapska onuca jesteś
Czyli jak u siebie? Niedługo będą u siebie a my na ichl łasce.. Do tego prowadzi ten bałagan. Unia przesiewa przez sito. A my jak leci, gorszy sort. Problemy dopiero się zaczną.
Trochę racji masz w tym temacie, może więcej jak troche/ pozdrawiam
Czy ty debilko myślisz czy tak jak antypisior, zamiast mózgu masz szlam.