
Wczoraj (14.07) w Łowickim Ośrodku Kultury odbyły się pierwsze warsztaty plastyczne „Coś z niczego”. Cykl zajęć organizowanych w ramach Turbowakacji zakończy się w najbliższy piątek.
Warsztaty prowadzone przez Martynę Olczak kolejny raz znalazły się w wakacyjnym kalendarzu skonstruowanym przez ŁOK. Młoda łowiczanka w 2012 roku realizowała w ramach Małych grantów cykl „Projektów deko jak być eko”, a w tym, podobnie jak w ubiegłym, organizuje zajęcia „Coś z niczego”.
Na pierwszym spotkaniu uczestnicy wykonali autoportret techniką kolażu. Dzięki pracom prowadząca mogła lepiej poznać swoich podopiecznych i dowiedzieć się jakie są ich upodobania oraz umiejętności manualne. Podczas następnych zajęć dzieci będą poznawały również inne formy plastyczne.
Kolejne warsztaty odbędą się we wtorek, środę, czwartek i piątek o godzinie 13. W warsztatach mogą wziąć udział dzieci w dowolnym wieku, które posiadają wejściówki. Te dostępne były w kasie kina Fenix od 2 lipca.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
W Łowiczu mamy turbowakacje. Jak kupimy browara i pójdziemy na błonia, to będzie turbo.
Cały czas tylko narzekanie i narzekanie że sie nic nie dzieje... a może by tak samemu coś zrobić zorganizować? jak się chce to się człowiek w weekendy nie będzie nudzić ale najlepiej powiedzieć żę ŁOK albo inne instytucje nic nie robią... niech każdy coś zorganizuje w mieście to będzie się coś działo ;d
w łodzi śwetnie działa kino letnie polówka codziennie darmowy film w innym parku :) polecam
Nie neguję też powyższej inicjatywy, wszystko to bardzo ciekawe ale czy młodzież w naszym mieście ma co robić? Oprócz siedzienia z piwem na Błoniach i tułania się po mieście - przecież nastolatki nie będą z kolorowych papierków wycinać, a wakacje i okres letni to nie tylko czas dla małych dzieci. Ciekawe są te wycieczki pociągiem w łódzkie, no ale to niestety nie jest inicjatywa naszych łowickich władz
Wakacje w tym mieście polegają na tym, żeby pójść na pociąg do Warszawy:) bo tam się dzieje, nie to co u nas.I nie chodzi wcale o to, że większe miasto - w Łowiczu chęci brak - bo często nawet nie o pieniądze chodzi.Zawsze są te same folkowe imprezy, a gdzie reszta? Ma być kino letnie, ale aż UWAGA!!! 4 filmy??!!?? To żart? Na 2 miesiące wakacji 4 filmy, to ludzie telewizor włączą i z domu się nie ruszą...
Nie narzekaj masz "rozhulaną kobiecość" za jedyne 3 dychy od seansu. Możesz dać czadu.
Kiedyś na muszli było kino letnie, jakieś koncerty w ŁOK-u, imprezy. Obecnie ŁOK nic nie robi. Trzeba się wyprowadzać z tej dziury.
Szkoda, że w naszym mieście w wakacje nic nie dzieje się na muszli koncertowej. Obiekt wyremontowany, zadaszony, aż się prosi o uwagę! Jest ciepło, jest wielu młodych ludzi, wiele zespołów, które mogłyby się pokazać za przysłowiową złotówkę. Można byłoby zrobić zabawę taneczną dla mieszkańców za drobną odpłatą, tak jak bawią się abstynenci. Jest miejsce, jest czas, ale nie ma chęci ze strony władz.....I nic się nie dzieje, umarłe miasto!!!