Weekendowe interwencje straży pożarnej. Pożary, fałszywy alarm, powalone drzewo i pomoc poszkodowanej kobiecie

Pięć wyjazdów odnotowali w miniony weekend (23-24 sierpnia) strażacy z powiatu łowickiego. Dwie interwencje dotyczyły pożarów, strażacy usuwali drzewo przewrócone na drogę oraz pomogli kobiecie, która zasłabła w domu. Jedno zgłoszenie uznano za fałszywy alarm.

Weekendowy raport strażacki otwiera sobotnia (23 sierpnia) interwencja w Trzciance (gmina Łyszkowice), skąd około godziny 14:30 wpłynęło zgłoszenie o pożarze trawy na poboczu drogi wojewódzkiej nr 704. 

Na miejsce zadysponowano zastęp z OSP w Kalenicach. Druhowie ugasili pożar podając prąd wody na płonącą trawę. Ogień obejmował powierzchnię 15 mkw.

Około godz. 19:20 wpłynęło zgłoszenie o pożarze auta na autostradzie A2 na wysokości miejscowości Łagów. Na miejsce jako pierwsi dotarli druhowie z Łyszkowic, którzy nie potwierdzili zdarzenia. Zostało ono zakwalifikowano jako alarm fałszywy w dobrej wierze.

Po godzinie 20 zastęp z PSP w Łowiczu został zadysponowany do Lasku Miejskiego, gdzie drzewo przewróciło się na drogę. Strażacy pocięli drzewo na kawałki i usunęli je na pobocze.

W niedzielę około godziny 17:30 dwa zastępy z PSP w Łowiczu udały się do domu jednorodzinnego przy ul. Brzozowej, gdzie pomocy potrzebowała kobieta. Poszkodowana zasłabła, a w pobliżu nie było wolnej karetki.

Strażacy udzielili kobiecie kwalifikowanej pierwszej pomocy, a po dotarciu na miejsce zespołu ratownictwa medycznego przekazali poszkodowaną pod opiekę ratowników. Mieszkanka Korabki nie wymagała hospitalizacji i pozostała w domu.

Przed godziną 19 wpłynęło zgłoszenie o pożarze sadzy w domu jednorodzinnym w Sapach (gmina Domaniewice). Strażacy z OSP w Domaniewicach i PSP w Łowiczu zabezpieczyli miejsce zdarzenia, a następnie ugasili i usunęli sadzę z przewodu kominowego za pomocą szczotki.

Po przewietrzeniu obiektu ratownicy wrócili na bazę. Ich działania trwały ponad 1,5 godziny.