Reklama

Wiatr w żagle gminy – o co naprawdę chodzi z tymi wiatrakami?

26/05/2025 09:56

Wśród pól, które od pokoleń uprawiają rolnicy z obszarów gmin Zduny i okolic, szykuje się inwestycja, która może wpłynąć nie tylko na lokalną gospodarkę, ale i bezpieczeństwo energetyczne regionu. Mowa o farmach wiatrowych – technologii znanej w Polsce od lat, ale wciąż owianej mitami. Czas oddzielić fakty od fikcji i odpowiedzieć na pytanie: o co naprawdę chodzi z tymi wiatrakami?

Ziemia nadal będzie ziemią, a nie przemysłem

Wbrew obiegowym opiniom, lokalizacja turbin nie odbywa się „na dziko”. Obowiązujące prawo, szczególnie nowelizacja tzw. ustawy odległościowej z 2023 roku, jasno określa minimalną odległość wiatraków od domów – to aż 700 metrów. W praktyce, planowane w Chąśnie i Zdunach turbiny będą oddalone jeszcze dalej.

Wszystko odbywa się z udziałem lokalnej społeczności – zarówno na etapie zmian planów zagospodarowania, jak i decyzji środowiskowych. Inwestorzy zobowiązani są do konsultacji i jawnych procedur.

Każda inwestycja, w tym np. biogazownia czy inne obiekty przemysłowe, wymaga osobnej decyzji środowiskowej i zgodności z miejscowym planem. Gminy zachowują pełną kontrolę nad kolejnymi inwestycjami – nie istnieje prawny mechanizm, który „z automatu” zamienia tereny rolne w przemysłowe z powodu jednej elektrowni wiatrowej.

Wartość działki? Wcale nie spada

Według raportu Lawrence Berkeley National Laboratory (Hoen et al., 2013), obejmującego 51 tys. transakcji w pobliżu 67 farm wiatrowych w USA, nie ma statystycznie istotnych dowodów na spadek cen nieruchomości z powodu bliskości turbin. Z kolei polski Instytut Ekonomii Środowiska w raporcie z 2020 r. zwraca uwagę, że wpływ na ceny jest zróżnicowany, a w niektórych przypadkach rozwój OZE może wręcz zwiększyć wartość działek – zwłaszcza tam, gdzie towarzyszy mu rozwój infrastruktury.

Hałas? Jak w biurze. Zdrowie? Bez obaw

WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) w raporcie z 2018 r. „Environmental Noise Guidelines for the European Region” nie potwierdza bezpośredniego wpływu hałasu z turbin na zdrowie fizyczne – wskazując, że ewentualny dyskomfort może mieć subiektywny charakter, związany z postrzeganiem instalacji, a nie z rzeczywistymi parametrami.

Dopuszczalne poziomy hałasu określone są w polskich przepisach: 50 dB w dzień i 40 dB w nocy. To poziomy porównywalne z szumem wewnątrz biura (źródło: Rozporządzenie Ministra Środowiska z 14 czerwca 2007 r.).

W kwestii infradźwięków: przegląd badań opublikowany w „Canadian Journal of Public Health” (Knopper & Ollson, 2011) jednoznacznie wskazuje, że nie ma dowodów naukowych potwierdzających szkodliwość infradźwięków generowanych przez turbiny wiatrowe.

Internet i sygnał? Działają jak zawsze

Według raportów m.in. Ofcom (brytyjskiego regulatora rynku telekomunikacyjnego), nowoczesne turbiny wiatrowe nie wpływają negatywnie na sygnał radiowy, RTV ani internetowy. W Polsce również UKE (Urząd Komunikacji Elektronicznej) nie odnotował skarg związanych z takimi zakłóceniami w pobliżu istniejących farm wiatrowych.

Pożary turbin – nie dajmy się zwieść

Z danych WindEurope (2021) i raportów Allianz Insurance wynika, że ryzyko pożaru turbiny to mniej niż 0,05% rocznie – co oznacza, że taka sytuacja występuje średnio raz na 2000 turbin. Farmy są monitorowane, ubezpieczone i zgodne z rygorystycznymi normami bezpieczeństwa.

Energetyczna suwerenność zaczyna się lokalnie

W dobie kryzysów energetycznych, niezależność nie jest już luksusem – to konieczność. Każda lokalna farma wiatrowa zmniejsza zależność od importu surowców i pozwala utrzymać niższe ceny energii w dłuższej perspektywie. Wprowadzenie nowoczesnych OZE do miksu energetycznego regionu to krok ku prawdziwej suwerenności energetycznej. Wiatraki to czysta energia i mniej zależności od importu gazu czy węgla. Każda turbina to krok do tańszej, pewniejszej energii. To inwestycja nie tylko w prąd – ale w bezpieczeństwo energetyczne całego regionu.

Wyjątkowe miejsce, odpowiedzialna inwestycja

Planowana lokalizacja na terenie gmin Chąśna i Zdun znajduje się z dala od terenów chronionych. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska została już zaangażowana do oceny wpływu inwestycji. Tereny te – o rolniczym charakterze, z korzystnymi warunkami wietrznymi – są naturalnym kandydatem do produkcji zielonej energii.

Nie dajmy się dezinformacji

Strach ma wielkie oczy – ale argumenty powinny mieć solidne podstawy. Rozwój energetyki odnawialnej nie stoi w sprzeczności z komfortem życia mieszkańców. Przeciwnie – to szansa na rozwój, na niższe rachunki, na lepszą przyszłość. Pod warunkiem, że zbudujemy ją wspólnie – w oparciu o rzetelne informacje, a nie internetowe mity. Nie dajmy się dezinformacji, wspólnie działajmy na rzecz niezależności energetycznej naszej ojczyzny. Polska potrzebuje niezależnej energii – to może zacząć się z Twojego pola.

Źródła badań cytowanych w artykule:

  • Hoen, B., et al. (2013). A Spatial Hedonic Analysis of the Effects of Wind Energy Facilities on Surrounding Property Values in the United States. Lawrence Berkeley National Laboratory.

  • Knopper, L. D., & Ollson, C. A. (2011). Health effects and wind turbines: A review of the literature. Canadian Journal of Public Health.

  • WHO (2018). Environmental Noise Guidelines for the European Region.

  • Instytut Ekonomii Środowiska (2020). Wpływ farm wiatrowych na wartość nieruchomości w Polsce.

  • WindEurope (2021). Wind energy and fire safety – overview and risk analysis.

  • Allianz Global Corporate & Specialty (2020). Wind Turbine Claims Review.

  • UKE (2023). Brak raportów potwierdzających masowe zakłócenia w związku z farmami wiatrowymi.

Artykuł sponsorowany

 

Aktualizacja: 26/05/2025 15:57
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Koszmarek - niezalogowany 2025-05-26 19:36:29

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do