
Na zakończenie oktawy Bożego Ciała alejkami Sienkiewicza przeszła dziś (11.06) procesja eucharystyczna do czterech ołtarzy.
Dzisiejsze uroczystości rozpoczęły się mszą świętą o godzinie 18 w kościele Sióstr Bernardynek i zakończyły procesją, będąc tym samym dopełnieniem obchodów Bożego Ciała. W pochodzie za Najświętszym Sakramentem przez al. Sienkiewicza przeszło kilkaset osób, wśród nich kapłani, siostry zakonne, alumni oraz mieszkańcy Łowicza i okolic. Podobnie jak przed tygodniem nie zabrakło wiernych z chorągwiami, dziewczynek sypiących kwiaty czy Miejsko-Strażackiej Orkiestry Dętej.
Przy każdym z ołtarzy odczytano Ewangelię, zaś przy ostatnim, usytuowanym przed klasztorem Sióstr Bernardynek, kazanie wygłosił o. Marian Galas, rektor Kolegium Ojców Pijarów. - Możemy adorować dzień i noc, a przyjść do domów i nie mieć czasu dla męża, żony, dzieci, znajomych, przyjaciół, sąsiadów. To po co taka adoracja żywego Jezusa Chrystusa? - pytał łowiczan rektor Kolegium Ojców Pijarów. Jak mówił później o. Galas, różnie oddaje się cześć żywemu i prawdziwemu Bogu, ale najważniejsza jest nasza wiara oraz to, aby dzieci uczestniczące dziś w procesji nie wstydziły się iść za Jezusem również za pięćdziesiąt lat.
W swych ostatnich słowach pijar apelował do wiernych o więcej entuzjazmu, by powrócili do domów nie oziębli, ale radośni. Na zakończenie kapłan poświęcił jeszcze wianki oraz gałązki, upraszając o urodzaj.
Więcej zdjęć tutaj.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie