Reklama

Wojna na Ukrainie. „Do końca nikt nie wierzył, że naprawdę tak się stanie”

W czwartek 24 lutego nad ranem Rosja zaatakowała Ukrainę. O sytuacji w Kijowie opowiada nam Roman Perizhok, Ukrainiec mieszkający od kilku lat w Łowiczu. W stolicy Ukrainy mieszka jego najbliższa rodzina.

Informacje o konflikcie zbrojnym na Ukrainie podają dzisiaj we wszystkich mediach.

- Tuż przed 5 czasu kijowskiego Władimir Putin wypowiedział wojnę Ukrainie - informuje reporter Patryk Michalski, który relacjonuje wydarzenia na Twitterze. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił stan wojenny w całym kraju.

Rozmawialiśmy z Romanem Perizhokiem, który od kilku lat mieszka i pracuje w Łowiczu. W Kijowie zostali jego rodzice oraz rodzeństwo z rodzinami.

- Dzwonili do mnie po 4 rano, kiedy zaczynały się wybuchy - mówi Roman Perizhok. Jak podkreśla, w stolicy tworzą się ogromne korki, ponieważ wiele osób chce wyjechać z miasta.

- Nie ma szans wyjechać. Po 3-4 godziny trzeba stać na stacji benzynowej, żeby zatankować. Zaczyna brakować paliwa. Ludzie wykupują wszystko ze sklepów, boją się - relacjonuje 28-latek.

Mężczyzna przyznaje, że jego najbliżsi chcieli wyjechać 200 km na południe od Kijowa, ale tam też dochodzi do wybuchów. - Mają jeszcze 2-3 opcje. Wydzwaniają i szukają możliwości, gdzie jechać - dodaje Roman Perizhok.

Chociaż o możliwym konflikcie zbrojnym mówiono od kilku dni czy tygodni, nasz rozmówca i jego bliscy nie sądzili, że naprawdę może dojść do rosyjskiej agresji.  

- Wszyscy niby o tym mówili, ale nikt do końca nie wierzył, że naprawdę tak się stanie - mówi Roman Perizhok.

Mężczyzna jest w stałym kontakcie z bliskimi, z którymi komunikuje się przez internet. Jak dodaje, nie działają telefony komórkowe trzech największych operatorów.

Fot. Patryk Michalski Twitter

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Bolek - niezalogowany 2022-02-24 09:47:05

    Tylko lewactwo i idioci nie wierzyli, że bandzior w walonkach, kacap Putin zaatakuje Ukrainę. Trzeba było tylko słuchać słów L. Kaczyńskiego w Tbilisi w roku 2008. Na pewno nie jest to ostatnia agresja baszmaka Putina.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • antyPiSior - niezalogowany 2022-02-24 18:05:27

    Alkohol w postaci denaturatu przestał działać? Walnij sobie musztardówkę bimbru pijaku i posprzątaj słomę co ci z butuw wypada

    • Zgłoś wpis
  • Łowiczak - niezalogowany 2022-02-24 18:44:42

    Te Bolek ty to jednak jesteś typowym pokomunstycznym cymbałem i nawet zamknięcie cie w domku bez klamek niewiele pomorze,

    • Zgłoś wpis
  • Bolek - niezalogowany 2022-02-24 21:02:31

    antypisior jesteś kacapskim zakapiorem który sra w krzakach i śpi w walonkach. Łowiczak, ciebie ośle też to dotyczy, Jedzie od was onucami i obsranymi gaciami które zmieniacie raz w roku aby uczcić rewolucje październikową. Bez odbioru baszmaki.

    • Zgłoś wpis
  • Perial - niezalogowany 2022-02-24 22:02:51

    Bolek, naprawdę? Mówisz o putinie, przyjacielu orbana?! Orbana, przyjaciela kaczki?!

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Legia Warszawa - niezalogowany 2022-02-24 15:07:00

    Brać wszystkich banderowcow a my będziemy n nich robić i w nagrodę zabiją nas jak na wołyniu

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • antyPiSior - niezalogowany 2022-02-24 18:09:48

    Legła warszawka ciebie też ubili?Bo widzę że jeszcze sapiesz

    • Zgłoś wpis
  • Kontaktowy - niezalogowany 2022-02-24 18:54:18

    Życzę serdecznie tej stolicznej blok ekipie gry z Wieczystą Kraków, to jest wasza liga na miare waszych możliwości i na parę ładnych sezonów

    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do