
Krążące po mieście plotki o gruźlicy w Gimnazjum nr 1 w Łowiczu są mocno przesadzone. Chorobę faktycznie wykryto u byłego już ucznia, a profilaktycznym badaniom poddano młodzież z klas drugich i trzecich, tegorocznych absolwentów oraz pracowników szkoły.
- Gruźlicę płuc prątkowych stwierdzono u jednego ucznia, który w tym roku zakończył naukę w gimnazjum - informuje Sławomir Mucha, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łowiczu. Jak udało nam się dowiedzieć, młody łowiczanin zaraził się chorobą od swojego ojca i przebywał na leczeniu w Wojewódzkim Zespole Zakładów Opieki Zdrowotnej Centrum Leczenia Chorób Płuc i Rehabilitacji w Łodzi.
Pod koniec sierpnia placówka zawiadomiła łowicki sanepid o zachorowaniu byłego już gimnazjalisty. - Konsultant wojewódzki w dziedzinie chorób płuc dzieci dr Anna Pankowska zaleciła, aby objąć akcją profilaktyczną wszystkich uczniów szkoły, którzy mogli mieć kontakt z chorym chłopcem, w tym również personel gimnazjum - powiedział nam Sławomir Mucha.
W ubiegłym tygodniu za zgodą rodziców badaniom poddano pierwszych nastolatków. Próbę tuberkulinową, która jest popularną metodą diagnostyczną, przeprowadza personel medyczny z łódzkiego CLCPiR w gabinecie szkolnej pielęgniarki. Wczoraj i dzisiaj badaniom poddawana jest kolejna grupa drugo- i trzecioklasistów, a na początku października przebadanych będzie około osiemdziesięciu absolwentów, którzy w czerwcu zakończyli naukę w gimnazjum. Wyniki próby znane są po 72 godzinach.
Jak powiedziała nam dyrektor gimnazjalnej „Jedynki” Jolanta Urbanek, dzisiaj w szkole odbędzie się prelekcja dla wszystkich uczniów i pracowników szkoły na temat profilaktyki, skutków zarażenia i leczenia gruźlicy. Spotkanie poprowadzi pulmonolog dziecięcy i konsultant wojewódzki dr Anna Pankowska. Co więcej, nauczyciele i personel gimnazjum otrzymali skierowanie na rentgenowskie badanie klatki piersiowej.
- Gruźlica kiedyś była nazywana chorobą biedoty, ale w dzisiejszych czasach zupełnie się to zmieniło - przyznaje dyrektor sanepidu. Jak zaznacza, ma ona objawy podobne do grypy - występuje wysoka gorączka, kaszel, najpierw suchy, potem mokry, a także krew w plwocinie, czyli krwioplucie. Przy czym na zarażenie prątkami gruźlicy najbardziej narażone są dzieci i młodzież w wieku 10-15 lat.
Państwowy powiatowy inspektor sanitarny przypomniał, że w ubiegłym roku szkolnym na gruźlicę zachorowało dwóch uczniów w szkole w Bielawach. Wtedy w placówce przeprowadzono podobną profilaktykę.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
choroba chorej służby zdrowia chodzącej na smyczy kartelu farmaceutycznego! To są przymiarki do przymusu szczepionkowego i innych depopulacyjnych działań zydowskiego okupanta! Uważajmy na fałszywe diagnozy!http://polskiruchoporu.neon24.pl/post/124836,alarm-obrona-konieczna-przed-holokaustem-polakow
O przepraszam, ale "nie odświżyłam" komentarzy i nie zauważyłam, że dr dre zwrócił już uwagę na prądki...
Pani Martyno nie prądki tylko prątki...
PRĄTKI GRUŹLICY a nie "prądki"!!!
To teraz gruzlica zwana jest chorobą dobrobytu?