
Wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński zapowiedział rządową pomoc dla mieszkańców gminy Nieborów, którzy ponieśli szkody w związku z wystąpieniem rzeki Skierniewki. Woda zalała m.in. kilka gospodarstw w Bobrownikach.
O lokalnych podtopieniach w Bobrownikach i Mysłakowie pisaliśmy dzisiaj rano. Jak poinformował nas wójt gminy Nieborów Jarosław Papuga, płynąca przez obie miejscowości rzeka Skierniewka wystąpiła z koryta w związku ze zrzutem nadmiaru wody ze zbiornika Zadębie w Skierniewicach.
Woda wdarła się na pola, ulice i prywatne posesje. Strażacy od rana wypompowywali wodę z zalanych gospodarstw. O godz. 17 komendant powiatowy PSP w Łowiczu mł. bryg. Arkadiusz Makowski oświadczył, że sytuacja w Bobrownikach została opanowana, choć na miejscu cały czas pracują pompy. W najtrudniejszym momencie pracowało tu około 50 strażaków.
O godz. 18 w siedzibie OSP w Bobrownikach zebrał się sztab kryzysowy. W spotkaniu uczestniczyli m.in. wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński, wicestarosta łowicki Piotr Malczyk, wójt gminy Nieborów Jarosław Papuga i komendant PSP w Łowiczu mł. bryg. Arkadiusz Makowski.
Wójt Papuga oświadczył, że woda wdarła się do 3 domów, a 10-12 gospodarstw zostało podtopionych.
Po spotkaniu służby reagowania kryzysowego odwiedziły zalane gospodarstwa. Właścicielka jednego z podtopionych domów podkreśliła, że podobna sytuacja miała miejsce w 2013 roku.
Wojewoda Bocheński zapewnił kobietę, że będzie mogła liczyć na pomoc rządową. Polecił, aby po ustąpieniu wody oszacowała straty i wystąpiła z wnioskiem w tej sprawie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A czemu wcześniej nie spuszczono wody na tamie przy parku i w Mysłakowie ? Od kilkunastu dni skierniewka w Bobrownikach była "pełna" , a poniżej tamy - gdy strumyk płynie z wolna......