
Filip Płużański, zastępca dyrektora ds. medycznych łowickiego szpitala, opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym podzielił się spostrzeżeniami na temat funkcjonowania placówki w trudnym czasie epidemii.
Filip Płużański jest ortopedą i współtwórcą oddziału covidowego w Zespole Opieki Zdrowotnej w Łowiczu. Na grupie Klub Mamy Łowicz na Facebooku, do której należy prawie 5,8 tys. internautów, 21 listopada opublikował długi wpis, w którym odnosi się do aktualnej sytuacji w łowickim szpitalu.
Jak napisał na wstępie, ostatnie kilka miesięcy jest dla wielu z nas czasem wymagającym wyrzeczeń, trudnych decyzji i nowych rozwiązań. - Pandemia wymusza zmianę zachowania, zatrzymuje w domach, niekiedy kładzie do łóżka i przekreśla życiowe plany - zauważył Filip Płużański.
Pandemia skłoniła ortopedę do podjęcia pracy przy pacjentach zakażonych koronawirusem najpierw w szpitalu im. Biegańskiego w Łodzi, potem przy okazji organizacji oddziału w naszym łowickim ZOZ. Wicedyrektor łowickiej placówki zaznacza, że nie była to łatwa decyzja, szczególnie w świetle zagrożeń i niewiadomych.
- Przekonali mnie ludzie. Podejmując pracę w przyszpitalnej poradni ortopedycznej półtora roku temu spotkałem się z bardzo ciepłym przyjęciem zarówno pacjentów jak i personelu. Cierpliwość, życzliwość, pracowitość personelu zaskakiwała mnie na każdym kroku - napisał lekarz.
Jak przekonuje, to dzięki tym atutom udało się z dnia na dzień zorganizować zespół, który mierzy się na co dzień z chorobą niebezpieczną, nie do końca poznaną, z ludzkim cierpieniem, bezradnością i niestety niekiedy ze śmiercią.
Płużański zapewnia, że pacjenci w oddziale covidowym mogą liczyć na troskliwą opiekę personelu pielęgniarskiego i leczenie w najwyższym standardzie. Wskazuje, że mimo odrapanych ścian na oddziale, zespół składa się z ochotników szpitala w Łowiczu m.in. internisty, kardiologa i anestezjologa) oraz posiada sprzęt dostępny w większych szpitalach. Ortopeda zwraca uwagę na ogromne wsparcie władz powiatu łowickiego, wojewody, Ministerstwa Zdrowia i Agencji Rezerw Materiałowych.
- Nie chcę brzmieć jak lizus, który nie widzi wieloletnich zaniedbań i problemów. Ochrona zdrowia w całym kraju przechodzi szereg przemian i tych zmian bezwzględnie potrzebuje. Również w Łowiczu. Tutaj jednak, możemy liczyć na ogromne zaangażowanie i wsparcie ludzi z każdej strony. Nikt nie zrobi tego za nas.
W związku z tym Płużański zwrócił się z apelem do internautów.
- Chciałbym prosić was o odrobinę cierpliwości i zrozumienia. Szczególnie dla personelu, który na każdym etapie leczenia czy to w Izbie Przyjęć, w Nocnej Pomocy Lekarskiej, poradniach przyszpitalnych, oddziałach wyrabia nadgodziny, pracuje w zasadzie na okrągło. Jeśli jesteśmy nieprzyjemni, poirytowani czy nie tacy jak byście tego oczekiwali to wynika to raczej z przemęczenia i ogromnego wysiłku niż z niechęci do pacjenta - wyjaśnia Płużański.
Wicedyrektor ZOZ w Łowiczu wskazuje, że placówka cały czas się zmienia. Ma na myśli zarówno inwestycje, jak i organizację pracy.
- Zagrożenie epidemiologiczne wymusza „wyganianie” pacjentów z poczekalni i korytarzy. Staramy się zorganizować to lepiej, szczególnie w wypadku zbliżającej się zimy - zapewnia współtwórca oddziału covidowego.
Wyjaśnia też, że ostatnie zamieszanie z oddziałem dziecięcym wynikało właśnie z pilnej potrzeby przywrócenia funkcjonalności oddziału chirurgicznego, który na potrzeby oddziału dla chorych na Covid-19 przeniósł się i przeorganizował w zupełnie innym miejscu.
- Takie zmiany, propozycje będą pojawiały się w najbliższym czasie często - zapowiada Płużański, licząc na wyrozumiałość . Pewne zmiany będziemy wprowadzać stopniowo, z innych, które się nie sprawdzą, będziemy się wycofywać.
W swoim długim wpisie lekarz podkreślił, że mimo ogromnych trudności szpital w Łowiczu nie wyłączył jako jedyny ośrodek w tej części regionu oddziału chorób wewnętrznych, chirurgii, ginekologii i pediatrii, leczących pacjentów bez infekcji Covid.
To z kolei powoduje mnóstwo problemów organizacyjnych, z którymi szpitalna kadra mierzy się pierwszy raz. Płużański zapewni jednocześnie, że cały zespół daje z siebie wszystko.
Zastępca dyrektora zachęca też do przesyłania swoich pomysłów lub sugestii rozwiązań na adres [email protected]. Uprzedza przy tym, że nie na wszystkie maile odpowie, ale na pewno je przeczyta.
Na koniec lekarz życzył internautom zdrowia i wytrwałości oraz zaapelował o noszenie masek zasłaniających usta i nos. - Bez tego nasz wysiłek i wasze wyrzeczenia są bez sensu - zaznaczył Płużański.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jaka wyrozumiałość? Oj chyba nie każdemu się ona należy. W sobotę miesiąc temu przyjechałam z 8 miesięcznym dzieckiem do przychodni przyszpitalnej, gdyż syn dzień wcześniej zaczął mocno kaszleć i miał katar. Za szyby wyłoniła się stara pielęgniarka, przewróciła profesjonalnie oczami i zapytała o co chodzi. Przyszła młoda lekareczka, nawet okienka nie uchylila i zdziwiona czemu w piątek do swojej przychodni nie poszłam ( dziecko rozłożyło się już po godzinach pracy naszej przychodni). A gdy spytałam czy zbada mi dziecko odpowiedziała "nie wie pani że jest koronawirus?!". Śmiechłam i wyszłam po czym udałam się PRWATNIE do jednej z lekarek szpitala łowickiego. W jej gabinecie nie było koronawirusa. O jakiej wyrozumiałości Pan doktor mówi??
no patrzcie jak tu mamciom dogodzić pielęgniara była stara a lekareczka młoda, wyciągnij sobie srednią i będzie ok
To samo było z moją mamą. Wyszła zasypane pani doktor i obejrzała ją przez okienko. Paranoja.
Ja też miałem podobny problem tylko nie z koronawirusem w wakacje w tamtejszej poradni i prywatnie. Też do tej pory nie wiem o co chodziło, bo państwowo mnie tam nie chciano leczyć. Myślę, że to jest tzw. skamielina.
Piękne słowa i autopromocja i przerośnięte ego. Znamy to z pracy jako ortopeda. Kiedy będą czyny i efekty.
O jakim zrozumieniu Pan mówi, czy PiS rząd rozumie swoich wyborców, czy szanuje ich zdanie ??? Co dzieje się na szpitalu narodowym , dlaczego wtrzymuje się podwyżki dla lekarzy , dlaczego robi się na siłę oddziały covidowe wbrew logice , brak realnego oddzielenia zdrowych ludzi od chorych na covid , te same wyjścia ewakuacyjne
PiS to jest partia, która nie lubi lekarzy, nauczycieli, architektów itp. Inni mówią partia środkowego palca.xD
Dokładnie...Socjaliści, tacy jak pis, lubią tylko robotniczo-chłopskie środowisko.
Ten Pan nie jest ortopedą bo nie ma specjalizacji. Zastępcą został z poparcia pisowskiego starostwa.
No właśnie o tym pisałam. Robił z siebie super specjalistę którym nie był. Wszyscy pacjenci myśleli, że to super specjalista z kliniki. Kłamliwa autopromocja.
Dopiero teraz pacjenci przejrzeli na oczy. Wreszcie. Ja miałem z nim do czynienia i nie polecam. Aby tylko zbyć. Zbyt pewny siebie. Nie ma jeszcze doświadczenia. Zbyt śmiałe diagnozy co czas w końcu zweryfikuje albo już widać weryfikuje co widział. Trolle pisowskie powiązane po znajomości z nim albo starostwem będą podważały prawdę negatywnych opinii.
Teraz wszyscy mieszkańcy Łowicza (właściwie ich pracodawcu) powinni przestac płacińskiego składki "zdrowotne" tylko wysłać do NFZ kartki z napisem "Cierpliwosci". TYLE pieniędzy płacimy na jakiś dziwny twór (NFZ) który nie jest mi w stanie przyzwoitych usług zapewnić.
To jakaś kpina mam porównanie jak funkcjonują szpitale w Łodzi z tym łowickim. Tu ludzi traktuje się jak bydło, pielęgniarki, zadufane i nieobecne o nic nie można się doprosić nieobecne a lekarze w czasie obchodów rozmawiają przez telefony. Dużo by pisać o tej lowicjkiej patologi.
Rozmawiają przez telefony jeśli wogle są bo często zamiast w szpitalu to siedzą w domu lub w innej pracy. Dyrektor o tym wie i nic z tym nierobi.