
W ubiegłą sobotę (16.03) odbyły się ostatnie zawody Pucharu Świata w łyżwiarstwie szybkim.
Wyścigi panczenistów rozgrywane w holenderskim Heerenveen decydowały o końcowej kolejności w tegorocznym Pucharze Świata, po który Bródka jako pierwszy Polak w tej konkurencji sięgnął roku temu. Przed ostatnim startem plasował się na 3 pozycji w „generalce” i miał szansę, by obronić trofeum. W sobotę musiał jednak wygrać i liczyć na potknięcia najgroźniejszych rywali.
Ostatecznie strażak z Łowicza w ostatnim wyścigu przegrał z Rosjaninem Denisem Juskowem, który okazał się najlepszy i zapewnił sobie drugie miejsce w całym cyklu. Kryształową kulę zdobył Holender Koen Verweij, który tym zwycięstwem przynajmniej w małym stopniu zrekompensował sobie tylko srebrny medal na 1500 m w Soczi. Natomiast Bródka zmagania w Pucharze Świata w sezonie 2013/2014 skończył tuż za podium, na 4 miejscu.
W wyścigu drużynowym panczenista z Domaniewic razem z Janem Szymańskim i Konradem Niedźwiedzkim zajął 2 miejsce, co w klasyfikacji generalnej dało brązowym medalistom Igrzysk Olimpijskich również 4 pozycję.
W przyszłym tygodniu łyżwiarze szybcy rywalizować będą w Mistrzostwach Świata w wieloboju, ale zabraknie w nich Zbigniewa Bródki, który zrezygnował ze startu. Naszym zdaniem po tak wyczerpującym i udanym sezonie zasłużył sobie na odpoczynek.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie