
Ponad 20 mobilnych restauracji zaparkowało na Nowym Rynku w Łowiczu, gdzie zapachem przygotowywanych na bieżąco potraw, kusi mieszkańców do ich zakupu i skosztowania.
Sporym zainteresowaniem cieszy się Zlot FoodTrucków na Nowym Rynku w Łowiczu. Smaczną imprezę otworzył Krzysztof Kaliński, który przyznał, że jest to pierwszy taki zlot, ale na pewno nie ostatni.
- Będziemy o tym rozmawiać, aby impreza była w kalendarzu Łowicza w przyszłości. Nowy Rynek kojarzy się z jedzeniem, 9 września mam Księżackie Jadło, a na początku kwietnia mielibyśmy Zlot FoodTrucków – mówił burmistrz.
Na unikatowym rynku w Europie zaparkowało dziś, 7 kwietnia ponad 20 mobilnych restauracji, które serwują m.in. dania kuchni jamajskiej, meksykańskiej, tybetańskiej czy włoskiej. Po sytym posiłku skosztować można deserów, które również przygotowywane są na miejscu oraz świeżo wyciskanych soków, piwa regionalnego czy napoi gazowanych.
Osoby, z którymi udało nam się porozmawiać twierdziły, że zlot jest fajnym przedsięwzięciem, zaś jedzenie serwowane jest smaczne, zdrowe i kolorowe.
Organizatorem zlotu jest Liga FoodTrucków, która w najbliższych miesiącach zorganizuje podobne w kilkunastu miastach w Polsce.
Łowicz znalazł się na kulinarnej mapie jako pierwszy, gdzie sezon jedzenia na świeżym powietrzu jest inaugurowany. Łowiczanie, którzy nie będą mieli okazji pojawić się dziś na Nowym Rynku, mogą przyjść jutro. Impreza każdego dnia potrwa od 12 do 20.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czy mamy aż tak mały rynek że trzeba to było zbić w taki wąski krąg ? A może to sztuczny tłok ? Tragedia
Hamburger za ponad 20 zl?
A co to jest dzisiaj 20 zł? Przez te pisowskie pijawki mamy raj i 500+ dla tych co nie potrafią liczyć. Glosujcie nadal na tych pazernych katolików to będziemy niedługo chleb kupować za 20 zł . LEWICO WRÓĆ!
@up przecież PIS to lewica wiec czego drzesz morde ?
tak ogolnie rzecz biorac poczynając od dennego tytułu o głodzie to cala ta impreza to normalna wiocha ale na łowickie standardy jest OK :) czekam teraz na festiwal piesni ludowych oraz kiermasz koszykow plecionych z wikliny - Łowicz umiera na stojąco - typowy skansen
20 PLN za dobrego hambiksa to nie dużo.
Rynek mamy duży ale ktoś nie pomyślał żeby sprzątnąć lodowisko!!!!
No proszę i w tym "hucznym" wydażeniu wąsy "najwyższego" sie pojawily. Jak.aię zdolnosci do zarządzania nie ma (bo się wczesniej bylo tylko nauczycielem) to trzeba się pokazywać na każdym wydarzeniu w miescie....
Nowy Rynek jest kojarzony z jedzeniem bo to betonowa patelnia z brudny olejem po środku
Burmistrzowi naleza sie gratulacje za to ze w Lowiczu tyle sie dzieje. Przestancie krytykowac.
Niestety, moja córka całą noc chorowała po koreańskim jedzeniu ;(
Żaden czołowy food truck nie przyjechał Jedzenie szału nie robi A obsługa mało sympatyczna Miejsca tyle co kot naplakał a śmiecie poprostu wszędzie
Heehhe "tyle się dzieje w łowiczu"... ale nam się żartowniś trafił? :)
Czy jak na rynku będzie zlot szewców z 3ema budkami to wąsiasty "kapitan naszego nokrętu" również będzie przemawiał?:) :)... jaka lokalna społeczność, taki PR władz :).... ....żenada....
Ludzie podchodzili patrzyli ceny i tył zwrot... może i by pojedli ale nikt inteligentny nie wyda na bułkę z sałatką 25 zł. Pozdrawiam wiosennie
Jak by za darmo dawali, to zapewne krytyka, że śmieciowe żarcie, jak trzeba zapłacić to za drogo, jak burmistrz się pojawił, to po co wąsaty (dlatego że to ogólnopolska impreza plenerowa i jednym z etapów w Polsce jest Łowicz), jak by się nie pojawił, to gdzie jest burmistrz? Jak impreza jak inna niż występy ludowe - to też skansen i wiocha, jak na całym rynku (np. na jarmarkach staroci), to nie można bardziej zgromadzić, porozrzucane by pokazać jak wiele, jak ściśnięte, to sztuczny tłok. A najgorsze, ze cokolwiek się dzieje, to zawsze źle. To takie łowickie, zobaczcie jak wyglądają portale innych miast i co piszą ludzie o imprezach, jak nie podoba się "wiocha" w Łowiczu jest święto róży w jednym czy owoców i warzyw w innym mieście, oczywiście lepszym, lepiej zarządzanym, z mądrymi ludźmi,
Najgłodniejszy burmistrz, zawsze pierwszy przy paśniku.
Polityczni krytykanci uciszcie się proszę. Aż oczy bolą od Waszych komentarzy. Mówicie, że ludzie nie jedli, mało miejsca, jedzenie niesmaczne itd. Chcecie mi powiedzieć, że osoby, które widzę na zdjęciach przyszły ze swoim jedzeniem?! O co Wam chodzi? Przestańcie ściemniać, bo to już przeginka. Nic się nie dzieje - źle. Są imprezy - źle. Burmistrz jest- źle, nie ma - źle. Wszytko kurna źle.... Zamilczcie.
Sanepid powinien to sprawdzić pod kątem czystości i świeżości produktów.
haha widzę, że burger za 20zł bardzo piecze niektore pasiakowe 'dupska' za 5 zł to lepiej kilogram cebuli kup na targu bidoku.
A skąd wiesz że Sanepid nie sprawdził...Tak jak już ktoś napisał...jest impreza - źle, nie ma imprezy - źle...ludzie ogarnijcie się !!!
Skąd wiesz, że córka chorowała po tym jedzeniu a nie np. po tym co zjadła wcześniej lub pozniej albo od tego że wcześniej nie jadla tego typu jedzenia i organizm nie jest przyzwyczajony do tego typu potraw, przypraw itp, zjadla za duzo albo np. nie umyla rąk...najlepiej podsumowac, że coś było nieswieze.Moje dzieci też jadly i jakoś nic im nie bylo. Fajna impreza.Cos nowego...
Pierwszoklaśna imprez. Przy tej pogodzie po prostu bajka! :)
Nie ma obowiazku. Burmistrz ma prawo być a nawet obowiązek swoim okiem doglądac . Nie każdemu każde jedzenie służy to tez wiadomo od zawsze. Imprwzywa w Lowicżyciu są różne od bardziej wyszukanych kulturalnie po tzw dla mas i dobrze. Ja mam jeden "problem" jak coś się dzieje rodzina zjeżdża i znajomi w tym z Łodzi Warszawy. Bo im się podoba. I miasto i imprezy. Ludzie będzie pozytywnie nastawieni.
Każdy inaczej reaguje na "nowinki" kulinarne.Jeśli wcześniej nie miał kontaktu z tego typu jedzeniem to wiadomo że może mu zaszkodzić a u dziecka tym bardziej mogą wystąpić sensację zoladkowe.Byłem, widziałem, jadlem i zyje.Super impreza.Bylismy ze znajomymi i nie mieliśmy gdzie usiąść więc chyba mało ludzi nie było...
Zawsze to jakaś atrakcja. Ceny nie aż takie straszne, nie przesadzajcie. Nie je się tego codziennie. Ludzi pełno, jedzą cały dzień i wszyscy zadowoleni. Jadłam hamburgera , napewno lepszy niż w popularnej sieci fast-food. Jak komuś nie pasuje niech siedzi w domu i nie krytykuje wszystkiego co by się nie dzialo
I oczywiście jak to po każdej imprezie jeden wielki syf. , zwłaszcza przy Rosjanie. Takie oto kulturalne mamy społeczeństwo. Ciekawe kto to posprząta.
Jak widać niektórym niewiele do szczęścia potrzeba ...imprezy "na biedzie" , coś za darmo , łeb się zakołuje i jest fajnie ... tyle na Lowicz i okolicę...
Pierwszy zlot to sie chyba odbył 16-18 marca we Wrocławiu!!
Impreza bardzo fajna, tylko mało miejsca. Koreańskie jedzenie pyszne.