
Co tam, panie Jakubie, w polityce? „Parcie na szkło”, panie Jakubie, i parcie na papier! W książce „Kazachstańskie tulipany” czytamy: „Książka może stać się nieocenionym źródłem informacji dla historyków czy socjologów (--).
Dobrze, że zdarzają się wydawcy, którzy nad doraźny zysk przenoszą służenie Sprawie”. Dotyczy to pamiętnikarstwa. Spieszę więc wyjaśnić, że już na początku transformacji społecznej znaleźli się ludzie, którzy zadbali o zniszczenie pamiętnikarstwa, zaczęli pisać i wydawać jednostronną historię Polski, nazywając PRL wirtualną „komuną”.
Na wolnym rynku pojawiły się puzzle edukacyjne dla dzieci w wieku szkolnym na temat „zamachu” w Smoleńsku (!). Po co dzieciaki mają łamać głowę na składaniu samochodów lub domów. Zdaniem producenta od maleńka trzeba uczyć nienawiści i awantur.
Znakomity satyryk, Artur Andrus, w swoim czasie na łamach „Tygodnika Powszechnego” powiedział: „Niedługo w sklepie ludzie będą stali w dwóch kolejkach do kasy. W jednej zwolennicy PiS, w drugiej PO” (!).
Panie Arturze, prosimy o specjalne kasy dla zwolenników innych ugrupowań politycznych, np. panów Ziobry, Jurka, Zawiszy, Siwca, Borowskiego i innych chętnych do brania forsy za bycie szefem partii.
(dalszy ciąg nastąpi)
dr Feliks Walichnowski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie