
Ponad dwustu uczniów łowickich gimnazjów i szkół średnich wysłuchało dziś (28.05) wystapienia na temat bilansu dziesięciu lat obecności Polski w Unii Europejskiej. Wykład poprowadził Ireneusz Jabłoński z Centrum im. Adama Smitha.
W trakcie blisko godzinnego spotkania gość zaproszony przez Pijarską Szkołę Królowej Pokoju opowiedział o historii Wspólnot Europejskich i podjął się próby oceny dziesięcioletniego okresu przynależności Polski do Unii Europejskiej.
Z punktu widzenia politycznego, oprócz pozytywnie ocenianego opuszczenia przez Polskę Układu Warszawskiego, Jabłoński wskazywał na oddanie suwerenności państwa na rzecz UE, z czym wiąże się uznanie prymatu prawa europejskiego. Trudno mówić także o sukcesie w przypadku rezygnacji z samodzielnej polityki zagranicznej czy rosnącej biurokratyzacji.
Z perspektywy społecznej można wyodrębnić kilka kolejnych konsekwencji, do których Jabłoński zaliczył narzucanie wartości antychrześcijańskich oraz dyktat ideologii poprawności politycznej. W kategoriach walorów wymieniona została swoboda przemieszczania się i osiedlania czy przyjęcie norm cywilizacyjnych właściwych dla Europy Zachodniej.
W części poświęconej aspektowi finansowemu obecności Polski w UE przedstawione zostały dane liczbowe. Zgodnie z nimi, Polska przez 10 lat otrzymała 97,2 mld euro, w tym 42,2 mld na fundusze strukturalne, a 32,1 mld na Wspólną Politykę Rolną. Natomiast składka członkowska pochłonęła z budżetu państwa na rzecz Unii 32,9 mld euro. Wobec tego można mówić o saldo netto na poziomie nieco ponad 64 mld euro, co daje roczne wpływy z UE na poziomie 6 mld euro. - To nie mogą być pieniądze, które zadecydowały o naszym rozwoju - powiedział Ireneusz Jabłoński.
Ogólna refleksja i podsumowanie nie było zresztą tak optymistyczne, jakby to wynikało z ogólnego przeświadczenia funkcjonującego w społeczeństwie, kreowanego przez media i rządzących. Tylko przykładowo wymieniono kolejne obciążenia, jakie niesie za sobą członkostwo Polski w UE: zatrudnienie ponad 100 tys. urzędników w administracji rządowej i samorządowej, co wiąże się z kosztami rzędu 16,5 mld zł rocznie, nieefektywne wykorzystanie dotacji oraz limitowanie rozwoju, np. w rolnictwie, energetyce czy przemyśle stoczniowym.
Dla porównania zobrazowano zmiany w cenach detalicznych wybranych produktów oraz zmiany w skalach makroekonomicznych. Jabłoński z całą pewnością przyznał, że statystyczny Polak za swoją pensję może dziś pozwolić sobie na mniej niż przed dziesięcioma laty.
Wśród wniosków dostrzeżono więc nie tylko szanse, ale i zagrożenia związane z przystępieniem Polski do Unii. Zdaniem eksperta z Centrum im. A. Smitha bilans ten nie jest jednoznaczny i wymaga pogłębionej analizy w dłuższym horyzoncie czasowym.
Na zakończenie ekonomista i były burmistrz Łowicza przedstawił swoje propozycje zmian dla obecnego kształtu UE, wśród nich powrót do chrześcijańskich wartości i wspólnoty opartej na Ojczyźnie Narodów oraz odpowiedział na pytania uczniów.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie