
Tłumy łowiczan oraz mieszkańców okolic ściągnęło dziś ( 8 września) na Nowy Rynek Księżackie Jadło. Tego dnia gwiazdą łowickiej sceny był zespół Wilki. Jak się okazało dziadek wokalisty – Roberta Gawlińskiego urodził się w naszym mieście.
Mimo, że wstępnie pogoda nie zapowiadała dobrej zabawy, to już od wczesnych godzin popołudniowych na Nowym Rynku w Łowiczu, przygotowane atrakcje przyciągały sporą ilość osób.
Tradycją stało się już, że to wyjątkowe święto łowickiego jedzenia ze sceny prowadzi wspaniała dwójka konferansjerów - Anna Staniszewska i Eligiusz Pietrucha. Ich niesamowite poczucie humoru i doskonały kontakt z publicznością po raz kolejny pokazały, że obydwoje są stworzeni do roli prowadzących.
Tegoroczny konkurs na najlepszą regionalną zupę ogórkową okazał się wyjątkowy. Do walki o miano „najlepszej z najlepszych” przystąpiło, aż 16 Kół Gospodyń Wiejskich oraz jedno stowarzyszenie. Zupę na bazie ogórków kiszonych przygotowały kucharki z: Woli Stępowskiej, Niedzielisk, Jastrzębiej, Patok, Osieka, Zabostowa Dużego, Bednar, Klewkowa, Sierżnik, Chąśna, Kocierzewa Południowego, Grudz Starych, Zdun, Chruślina, Leśniczówki, Woli Cyrusowa Kolonia oraz panie ze stowarzyszenia „Dać szanse”. Dziesięcioosobowe jury z Mariuszem Szwedem na czele (finalista 3 edycji MasterChef) nie miało łatwego zadania.
Decyzję podjęto jednak jednogłośnie. Najlepszą regionalną ogórkową przygotowały panie z KGW Klewków. Tuż za nimi na miejscu drugim znalazło się koło z Chruślina, natomiast Zdunianki zajęły miejsce trzecie. Jak podkreślił przewodniczący jury o decyzji nie zaważył jedynie wyjątkowy smak, ale również prezentacja i piękny sposób podania.
Największym zainteresowaniem podczas łowickiego Jadła cieszyły się oczywiście koncerty. Jako pierwsza na scenie, rozgrzewała publiczność, zespół Hit Boyz. Kielecka grupa zaprezentowała największe przeboje polskiej muzyki tanecznej. Publiczność mogła usłyszeć takie piosenki jak: „Ona tańczy dla mnie”, „Jesteś szalona”, „Przez twe oczy zielone”, „Ruda tańczy jak szalona” i wiele innych. Po tanecznych kawałkach przyszła pora na spokojniejsze klimaty w wykonaniu Dimitris Zorbas. Grecka muzyka zachęciły nawet część publiczności do zatańczenia Zorby.
Świetną zabawę, zebranym pod sceną, zapewnił również discopolowy zespół Weekend. Radek Liszewski zaśpiewał dla łowiczan swoje największe hity m.in. „Ona Tańczy dla mnie” czy „Za każdą chwile z Tobą”.
Jednak największą publikę zgromadził występ gwiazdy wieczoru. Kilka minut po godzinie 20. łowicki trójkątny rynek wypełniły dźwięki dobrego polskiego rocka. Niewątpliwie zespół Wilki w doskonałej aranżacji nie tylko muzycznej, ale również multimedialnej udowodnił, że nadal jest w formie. To również zasługa „młodej krwi”, obecnie wraz z Robertem Gawlińskim w zespole grają obaj synowie wokalisty - Emanuel i Beniamin. W przerwie lider grupy zdradził, że jego dziadek urodził się właśnie w Łowiczu co publiczność przyjęła gromkimi oklaskami.
Podczas ponad godzinnego koncertu i czterech utworów bisowych usłyszeliśmy m.in. "Eli lama Sabachtani", "Bohema", utworu z nowej płyty „Przez dziewczyny” oraz wyczekiwaną przez wszystkich „Baśkę”.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Na spotkanie z mieszkańcami Zatorza nie było komu przyjść, ale na jadło to się ratusz stawił. Przykre, że Łowicz nie ma odpowiedzialnego włodarza.
Chyba Radek Liszewski...
Zatorze to jakaś wies?
No pewnie, że Radek. Dzięki już poprawione.
Burmistrz miasta organizuje konkurs kulinarny dla kół gospodyń wiejskich. Czy nie pomylił roli? Zatorze to nie wieś tylko dzielnica miasta. A jak komuś przeszkadza Zatorze i nasze obawy o bezpieczeństwo niech zamilknie.
Wazne, ze okoliczne wiesniaki sie stawily na weekend, byl ogien, bylo pite, mozna sie bylo odlac w bramie lub uliczce w okolicach Rynku, to byl ten dzien, w ktorym takie Zduny, Kocierzew czy Kiernozia najechaly miasto. Wiecej kosciolow i wiecej disco polo i dobra promocja na tanie piwo dyskoncie, tego tu trzeba. Wies tanczy i spiewa
Żeby nie WIEŚ nie miał-(a)byś co codziennie żreć
Siedzą obiboki w mieście i co się nie zrobi to krytykują . Malo tego uważają że wszystko im się należy za darmo.
Co ma miasto Łowicz do Łowickiego jadła, poplątanie z pomieszaniem ról, miasta ze wsią , burmistrza z wójtem gminy. Rozumiem gdyby te imprezę organizował Powiat ale miasto?
Pan Burmistrz załomy na terenie miasta Koło Gospodyń miejskich i wtedy takie imprezy może urządzać, jest historykiem powinien wiedzieć jaka kuchnia był na terenie miasta.
Wiesniaki, to mam do was rade, nie przyjezdzajcie do Łowicza, nie przeprowadzajcie się do miasta, tak będzie po prostu lepiej :)
Śmiać mi się chce.Lowicz wielkie miasto?Cofnij się jeden z drugim w kartach historii.Co było na trójkątnym?Jarmark.A całe miasto?Zylo tylko dzięki okolicznym wsią.Tak jak stary rynek itd.A procesja Bożego Ciała?Kto ją tworzył od lat?Wiejska społeczność.Wiec od wsi to wara bo od wsi tu się wszystko zaczęło.
No po prostu jebne ze śmiechu sprzeczaja się o wieś, miasto. Łowicz to JEDNA WIELKA WIOCHA. P. S rodowita łowiczanka! Czyli wiesniara czy miastowa pani? A co to kuźwa za różnica człowiek to człowiek.
stella brawo człowiek to czlowiek szacun za te słowa